Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86795

przez ~Nefertiti ·
| Do ulubionych
Mieszkam na wsi, na gospodarstwie. Mam na tym gospodarstwie trzy suki - domowe, śpiące w łóżku.
Jedna z nich (duża, groźnie wyglądająca, z rodziny molosowatych) ma problem z obcymi zwierzętami - żaden obcy pies czy inny nieznany zwierz (np. lis) nie ma prawa wstępu, bo powoduje to natychmiastowy atak.
Moi najbliżsi sąsiedzi mają psa - od szczeniaka przykutego łańcuchem do budy. Pies ten (samiec) nieraz już uciekał i zapuszczał się na moje podwórko. Zawsze udawało mi się go wygonić - sam pies mi nie przeszkadza, ale bałam się reakcji moich suk, zwłaszcza tej jednej.

Wczoraj na wiejskiej grupie na fejsbuku pokazały się zdjęcia psa z podpisem, że ktoś z sąsiadów zmaltretował tego psa widłami w czasie jego ucieczki i że oni wiedzą kto to... Jak się możecie domyślać, padło na mnie, bo jestem najbliżej i rzeczywiście mam widły.
W czasie, w którym miało dojść do aktu przemocy, na moim podwórku była jakaś psia wija, ale kiedy wybiegłam z domu było już po wszystkim, a ja nie widziałam żadnych niepokojących oznak - sądziłam, że być może pogoniły lisa albo obcego kota. Poszłam więc wytłumaczyć, że być może to nie sąsiad, być może to moja suka go pogryzła, kiedy przybiegł na nasze podwórko, że jest mi bardzo przykro, ale nie mogę winić mojego psa, który jest u siebie i broni swojego domu.
Nie, to na pewno widły i to mój mąż pewnie zaatakował psa!
Czy muszę mówić, że mój chłop lepiej traktuje zwierzęta niż ludzi? Że mamy całą masę uratowanych od śmierci stworzeń (mniejszych i większych), a do tego w tamtej chwili nawet nie było go w domu?
Jest wielki, klnie jak szewc i często słychać jak się wydziera na nasze zwierzaki, bo to jego sposób na rozładowanie stresu, ale nigdy żadnego nie skrzywdził.
Poprzedniego ich psa dokarmialiśmy i nosiliśmy wodę w upały, kiedy padał z gorąca przy budzie...

Czy muszę dodawać, że ten nieszczęsny pies, choć mocno poraniony, nie był u weterynarza? W zasadzie to nigdy nie był. A szczepienia czy odrobaczenie to w jego przypadku abstrakcja?

Boli mnie w ogóle samo podejrzenie o taki czyn, a już rzucenie tego w eter ze wskazaniem na nas jest po prostu piekielne i okropne.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (122)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…