Czasami zastępuję mamę w sklepie z garniturami dziecięcymi.
Przychodzi Pani około 50-tki, więc pytam czego potrzebuje. W odpowiedzi słyszę, że garnitur, a jakże! Kolejnym pytaniem jest rozmiar/wzrost dziecka. I tutaj Pani z uśmiechem od ucha do ucha wyjmuje komórkę i pokazuje mi... zdjęcie swojego wnuka siedzącego na traktorku.
- O taki jest.
Ja w duchu już śmiech, ale odpowiadam jej profesjonalnie, że nie jestem w stanie stwierdzić po zdjęciu ile wzrostu ma jej wnuczek i zasugerowałam żeby telefonicznie to ustaliła z rodzicami dziecka.
Pani inteligentna inaczej odpowiada:
- To Pani tutaj jeden dzień pracuje, że się Pani nie zna? To ja dziękuję za taką obsługę.
XD.
Przychodzi Pani około 50-tki, więc pytam czego potrzebuje. W odpowiedzi słyszę, że garnitur, a jakże! Kolejnym pytaniem jest rozmiar/wzrost dziecka. I tutaj Pani z uśmiechem od ucha do ucha wyjmuje komórkę i pokazuje mi... zdjęcie swojego wnuka siedzącego na traktorku.
- O taki jest.
Ja w duchu już śmiech, ale odpowiadam jej profesjonalnie, że nie jestem w stanie stwierdzić po zdjęciu ile wzrostu ma jej wnuczek i zasugerowałam żeby telefonicznie to ustaliła z rodzicami dziecka.
Pani inteligentna inaczej odpowiada:
- To Pani tutaj jeden dzień pracuje, że się Pani nie zna? To ja dziękuję za taką obsługę.
XD.
sklep ludzie debile
Ocena:
129
(139)
Komentarze