Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87004

przez ~ChcePoProstuZyc ·
| Do ulubionych
Opowiem w tym wpisie piekielności związane z tzw. "wychodzeniem z przegrywu".
Czym owe zjawisko jest?
Wychodzenie z przegrywu to w największym skrócie poprawianie swojego życia, by nie żyć jako przegrany, na przykład znalezienie hobby, lepszej pracy; ogólnie wszystko, co może nieco ulepszyć twoje życie.
A teraz do sedna:

Największą przeszkodą wyjścia z przegrywu jest twoje otoczenie, ludzie których widujesz. Będą ci dawać rady w stylu "idź pobiegaj" lub "weź prysznic", ale gdy tylko zobaczą, że stajesz się bardziej asertywny, pewny siebie, szczęśliwszy czy po prostu masz jakąś pasję, to zaraz odpalają tryb hierarchii stadnej i zaczną cię tłamsić bylebyś dalej leżał skulony na podłodze życia.
Ucieczka z przegrywu to wyłamanie schematu, a ludzie tego nie lubią.

Inny przykład: zawsze robiłeś wszystko co matka ci kazała - chodziłeś do szkoły gdzie chciała, do pracy gdzie ona chciała, nawet z dziewczyną, z którą cię wyswatała; ogólnie byłeś totalnie podporządkowany i nagle chcesz się wyrwać z tego to zacznie wrzeszczeć, że jesteś wyrodnym synem byle byś wrócił na swoje miejsce i nie wyściubiał nosa zza szeregu.

W szkole gdy będziesz chciał się bardziej udzielać, angażować w szkolne akcje to uczniowie, a nawet niektórzy nauczyciele zaczną pokazywać jak bardzo ich to wkurza. Dlaczego? Dlatego, że oni już mieli wszystko rozplanowane co i jak działa w klasie, a ty chcesz przerwać tą rutynę. Zbrodnia nie do wybaczenia normalnie.

Ostatni przykład: wychodzisz ze znajomymi, "odważyłeś się" zaprotestować przeciw pomysłowi kolejnej imprezy w twoim domu, bo zawsze jest zostawiona stajnia Augiasza, a w zasadzie do kogoś innego wcale nie chodzicie to jesteś wyzwany od chamów i koniec znajomości.

Największym wrogiem przegrywa jest środowisko w jakim się znajduje - tzw "normiki" zaprotestują i wyzwą od jeszcze większych porażek.

ALE gdy mowa jest o patologii? Patologiczny typ nie może wyjść z patologi bo żyje w patologii, tam się urodził i trzeba zrozumieć i pomóc mu, nawet przymknąć oko na pewne przewinienia bo nie jego wina.
Tak się żyje na tej wsi hipokryzji i podwójnych standardów.

To w końcu jak jest - lepiej robić coś czy otwarcie mówicie, że macie gdzieś innych ludzi, a najlepiej niech są gdzie są, bo jest się na kim dowartościować?

ludzie przegryw

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 190 (212)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…