Na Piekielnych pojawiło się już sporo historii o osobach żebrających, proszących o jedzenie. Moja historia jest właśnie o nich.
Rzecz miała miejsce rok temu w centrum handlowym (nieważne jakim - ważne, że jest to spore centrum). Zamówiłem sobie coś do przegryzienia, potem odebrałem swoje zamówienie i zasiadam do wolnego stolika, których było pełno, gdyż działo się to w godzinach przedpołudniowych. Zaczepia mnie dwójka mężczyzn, mocno zaniedbanych - ubrania brudne i poszarpane. Nie czuć było od nich alkoholu (raczej zapach braku mycia się) i jeden z nich pokazuje karteczkę, że zbiera na jedzenie.
Ja, jako osoba empatyczna zgodziłem się, podchodzimy do lady jednej z restauracji i wybierają sobie skromną porcję dla siebie. Całość wyniosła mnie jakieś 30 złotych.
Kiedy już wszystko zostało uregulowane, ta dwójka się oddaliła...bez jakiegokolwiek "dziękuję". Po prostu odeszli i zasiedli do stołu, jakby ten posiłek im się należał.
Żeby nie było, tutaj nie chodzi o pieniądze, ale o zasady - jak ktoś ci pomaga lub coś daje, to logicznym jest, że takiej osobie dziękujesz. Nie mówię tutaj, żeby padli do stóp i oddali cześć, ale o zwykłe "dziękuję".
Tyle, tylko tyle i aż tyle.
Rzecz miała miejsce rok temu w centrum handlowym (nieważne jakim - ważne, że jest to spore centrum). Zamówiłem sobie coś do przegryzienia, potem odebrałem swoje zamówienie i zasiadam do wolnego stolika, których było pełno, gdyż działo się to w godzinach przedpołudniowych. Zaczepia mnie dwójka mężczyzn, mocno zaniedbanych - ubrania brudne i poszarpane. Nie czuć było od nich alkoholu (raczej zapach braku mycia się) i jeden z nich pokazuje karteczkę, że zbiera na jedzenie.
Ja, jako osoba empatyczna zgodziłem się, podchodzimy do lady jednej z restauracji i wybierają sobie skromną porcję dla siebie. Całość wyniosła mnie jakieś 30 złotych.
Kiedy już wszystko zostało uregulowane, ta dwójka się oddaliła...bez jakiegokolwiek "dziękuję". Po prostu odeszli i zasiedli do stołu, jakby ten posiłek im się należał.
Żeby nie było, tutaj nie chodzi o pieniądze, ale o zasady - jak ktoś ci pomaga lub coś daje, to logicznym jest, że takiej osobie dziękujesz. Nie mówię tutaj, żeby padli do stóp i oddali cześć, ale o zwykłe "dziękuję".
Tyle, tylko tyle i aż tyle.
restauracja niewdzięczność
Ocena:
159
(195)
Komentarze