Od klienta wykonującego remont elewacji.
Żyje sobie na pewnej wsi dwóch rolników. Mają po kilkunasto-hektarowe pola, mniej więcej po sąsiedztwie. Żyli w zgodzie, aż do czasu informacji o tym, iż przez pole jednego z nich przejdzie autostrada.
Ten w skowronkach, bo raz, że odszkodowanie, a dwa w umowie proponują mu, że przez 20 lat dzierżawią teren, a on dostaje część od zapłaty za kilometr od każdego pojazdu, (niech to będzie nawet 0.2 grosza to w miesiącu jedzie naprawdę dużo pojazdów), a potem teren przechodzi na własność autostrady.
Ten już rozpowiada jakimi to Mercedesami się będzie woził itd...
Ale los chciał inaczej.
Badania geologiczne wykazały jakieś cieki wodne i autostrada na nich mogłaby być problematyczna, a przygotowanie takiego terenu 4 krotnie droższe i nie dające gwarancji.
To przesunęli drogę o kilkaset metrów na działkę sąsiada.
Autostrada powstała i jest użytkowana. A sąsiad co miał mieć PEWNY ZYSK walczył w sądach o odszkodowanie, ale nie dostał, bo ziemię ma dalej i może użytkować nawet nie musi szukać dojazdu, bo mieszka po tej samej stronie drogi.
No to mści się na sąsiedzie.
Pozywał do sądu, oskarżał o łapownictwo. A że nic nie dało to regularnie niszczy mu coś w gospodarstwie. Obecnie cały bok stodoły jest pomalowany wyzwiskami.
Niby są sprawy w sądzie, ale ten ma wyroki w du*e.
Żyje sobie na pewnej wsi dwóch rolników. Mają po kilkunasto-hektarowe pola, mniej więcej po sąsiedztwie. Żyli w zgodzie, aż do czasu informacji o tym, iż przez pole jednego z nich przejdzie autostrada.
Ten w skowronkach, bo raz, że odszkodowanie, a dwa w umowie proponują mu, że przez 20 lat dzierżawią teren, a on dostaje część od zapłaty za kilometr od każdego pojazdu, (niech to będzie nawet 0.2 grosza to w miesiącu jedzie naprawdę dużo pojazdów), a potem teren przechodzi na własność autostrady.
Ten już rozpowiada jakimi to Mercedesami się będzie woził itd...
Ale los chciał inaczej.
Badania geologiczne wykazały jakieś cieki wodne i autostrada na nich mogłaby być problematyczna, a przygotowanie takiego terenu 4 krotnie droższe i nie dające gwarancji.
To przesunęli drogę o kilkaset metrów na działkę sąsiada.
Autostrada powstała i jest użytkowana. A sąsiad co miał mieć PEWNY ZYSK walczył w sądach o odszkodowanie, ale nie dostał, bo ziemię ma dalej i może użytkować nawet nie musi szukać dojazdu, bo mieszka po tej samej stronie drogi.
No to mści się na sąsiedzie.
Pozywał do sądu, oskarżał o łapownictwo. A że nic nie dało to regularnie niszczy mu coś w gospodarstwie. Obecnie cały bok stodoły jest pomalowany wyzwiskami.
Niby są sprawy w sądzie, ale ten ma wyroki w du*e.
sąsiedzi
Ocena:
144
(156)
Komentarze