Drogi miejski biegaczu!
Zapewne uprawiasz sport w trosce o własne zdrowie i chwała Ci za to.
Czy jednak byłbyś w stanie dopuścić do siebie myśl, że być może istnieje niewielka szansa, iż nie jesteś pępkiem świata?
Nie mówię o tym, abyś zwracał uwagę na bezpieczeństwo innych użytkowników chodnika. Nie mówię nawet o tym, abyś ich dostrzegał.
Zdaję sobie sprawę, że wobec wagi Twojego hobby mój powrót z pracy to pyłek nieważny, a pragnienie, abyś zszedł ze środka chodnika na jego jedną stronę i pozwolił mi przemknąć drugą stroną to bezczelna mrzonka.
Ale k*wa mać, jak już nic innego nie raczysz zrobić dla dobra swoich sąsiadów, to zainstaluj sobie chociaż pier*lony dzwoneczek na szyi, aby dać mi szansę na ucieczkę przed smarkami i śliną, które rozsiewasz sapiąc jak lokomotywa.
No chyba, że tak, jak pies obszczywający hydranty zdobywa respekt na dzielni, tak Ty znajdujesz dumę w obsmarkiwaniu jak największej liczby przechodniów.
Zapewne uprawiasz sport w trosce o własne zdrowie i chwała Ci za to.
Czy jednak byłbyś w stanie dopuścić do siebie myśl, że być może istnieje niewielka szansa, iż nie jesteś pępkiem świata?
Nie mówię o tym, abyś zwracał uwagę na bezpieczeństwo innych użytkowników chodnika. Nie mówię nawet o tym, abyś ich dostrzegał.
Zdaję sobie sprawę, że wobec wagi Twojego hobby mój powrót z pracy to pyłek nieważny, a pragnienie, abyś zszedł ze środka chodnika na jego jedną stronę i pozwolił mi przemknąć drugą stroną to bezczelna mrzonka.
Ale k*wa mać, jak już nic innego nie raczysz zrobić dla dobra swoich sąsiadów, to zainstaluj sobie chociaż pier*lony dzwoneczek na szyi, aby dać mi szansę na ucieczkę przed smarkami i śliną, które rozsiewasz sapiąc jak lokomotywa.
No chyba, że tak, jak pies obszczywający hydranty zdobywa respekt na dzielni, tak Ty znajdujesz dumę w obsmarkiwaniu jak największej liczby przechodniów.
Kraków
Ocena:
161
(189)
Komentarze