Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87335

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam duże starsze kuzynostwo. Starsze o tyle, że mają już dzieci mniej więcej w moim wieku ( tata był najmłodszy, a do tego późno wzięli się z mamą za powiększanie rodziny). Większość kuzynek próbuje mi matkować.
Jedna się wyróżnia.
Bizneswoman po czterdziestce. Gdyby nie pieniądze byłego męża to nie otworzyłaby swojego sklepu. Ma się za najważniejszą w rodzinie. Każdym próbuje rządzić.
W moje życie wpycha się najbardziej. Krytykuje wszystko jak leci. Szkoła nie taka, praca nie taka, auto za brzydkie i za tanie, facet nie taki... Długo by wymieniać. Mam z nią na pieńku, bo wymyśla o mnie plotki nie pokrywające się z prawdą.
Choruje na łysienie plackowate. Przywykłam już do tego, że moja fryzura w jednej trzeciej składa się z łysych plam. Na poczatku było mi ciężko, próbowałam je jakoś zakrywać ale z czasem oswoiłam się z moim demonem.
Piekielna kuzynka jak mnie zobaczyła kiedyś z niezasłoniętą łysinką wpadła w złość.
Na drugi dzień wydzwaniała do mojej matki ze stwierdzeniem że:" to na pewno przez tabletki antykoncepcyjne, bo młodzież teraz się ku**i" Próbowała mojej mamie wmówić że na pewno muszę coś ćpać. Dlatego włosy mi wypadły.W kolejnych dniach otrzymała kilka adresów do znachorów z okolicy. Na nic tłumaczenia że jestem pod opieką dermatologa i trychologa. Ona mi załatwi wizytę u znajomej znachorki koniec i kropka. Zakończyło się to wielką awanturą.
Od ponad pół roku z nią nie rozmawiam. Moi rodzice również. Ponoć bardzo przeżywa mój brak włosów i odrzucenie pomocy.
A włosy zaczynają mi rosnąć bez jej pomocy :)

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 110 (130)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…