Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87362

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dorabiam sobie jako instruktorka jazdy konnej. Cały ośrodek to typowo rekreacyjna stajnia, pensjonat, restauracja i hotel (bardziej luksusowy niż pensjonat). Konie są tylko dodatkiem do typowo noclegowego charakteru tego miejsca. Na jazdy przychodzą do nas osoby, które są akurat na wczasach w hotelu czy pensjonacie ale też i przyjeżdżają z okolic aby sobie na koniach pojeździć. W ofercie mamy oprowadzanie na koniu, naukę jazdy (czyli tzw. lonża), jazdę na padoku oraz jazdę w terenie. Czyli taki standard jeżeli chodzi o stajnie. Oto dwie skrajne piekielności, które niestety często się pojawiają:

1. "Tak ona jeździ konno! Wiele razy już jeździła!"

Jazdy (poza oprowadzaniem na koniu) należy wcześniej umówić. Dzwoni Pani i umawia córkę 13 letnią na teren. Nie znam tej osoby więc pytam się jakie dziecko ma umiejętności jeździeckie. Dowiaduję się, że dziewczynka jeździ samodzielnie i w kłusie i w galopie. No dobra, to umawiam. Przychodzi czas jazdy i widzę, że dziecko nie potrafi nawet poprawnie wsiąść na konia. Koniarz po samym zachowaniu osoby przy koniu jest w stanie ocenić czy ktoś już miał do czynienia z jazdą czy nie. Pytam się dziewczynki, która po wdrapaniu się na konia siedzi jak na fotelu a nie jak na koniu, jak to jest z jej umiejętnościami. A ona, że zawsze jak na koniach jeździła to ktoś te konie prowadził i że myślała, że teraz też ktoś będzie z nią szedł. Czyli matka umówiła córkę na teren z galopem, gdy dziecko nigdy nie uczyło się jazdy konnej! Takie przypadki powtarzają się niestety często. Zawsze przed pierwszym terenem z osobą, której nie znamy najpierw bierzemy ją na padok aby sprawdzić jej umiejętności. Jak widzimy, że osoba sobie nie poradzi to niestety nie jedzie z nami w teren. W opisanej sytuacji gdy powiedziałam dziecku, że nie jedzie z nami (a w teren szły jeszcze 4 inne konie i wszyscy czekali na rozwój sytuacji) to się rozpłakała a matka zrobiła awanturę. Bo przecież jej córka na koniu już jeździła! Zawsze wtedy myślę, że rodzice nie lubią swoich dzieci - wyjazd w teren osoby, która nie umie jeździć to przepis na trwałe kalectwo albo i śmierć. Niestety, ale takie zachowania to nie są pojedyncze przypadki.

2. "On nie umie!"

I teraz inna skrajność. Oprowadzanie na koniu (albo kucyk albo duży kuc, albo duży koń - w zależności od rozmiaru jeźdźca) wygląda tak, że osoba wsiada na konia a ja go prowadzę. Albo robimy 3 kółka pod stajnią albo idziemy w las. Jeszcze kilka lat temu dzieciaki same wdrapywały się na konie, z mniejszą lub większą gracją. Rozumiem wsadzenie na małego kucyka malutkich dzieciaczków, ale tako 6 latek spokojnie na zwykłego kuca sam może wejść. Od pewnego czasu jednak obserwuję, że dzieci są jak kukiełki. Podchodzą do konia i nawet nie podejmują próby samodzielnego wsiadania. Od razu leci rodzic i wsadza na grzbiet. Jak mówię, że spokojnie, niech najpierw dziecko spróbuje to od razu jest "nie, on nie umie!". No nie umie bo mu człowieku nie dajesz się nauczyć. Oczywiście są dzieci, które z różnych powodów nie dadzą rady same wsiąść ale cała reszta spokojnie może to zrobić. A jaki dzieciak zadowolony jak sam się wdrapie na grzbiet! Dumny jak paw ;) Ale trzeba dać mu szansę. Podobną sytuację miałam gdy byłam z chrześniakiem na basenie. Młody miał wtedy roczek i sam się rozbierał w szatni. Ja się przebierałam obok. Wiadomo, że tak małe dziecko nie zrobi tego idealnie i trzeba będzie mu pomóc ale spokojnie niektóre części garderoby potrafi zdjąć. Obok były inne dzieci, o wiele starsze, nawet tak pod 10 lat. Większość matek przebierała je jak manekiny. Dzieci nie robiły nic! No mi by było wstyd jakby w wieku 8 lat mama musiała mi pomagać majtki ściągnąć.

Niby takie mało piekielne te piekielności, ale jest jakaś skrajność w narodzie. Albo dziecko jest rzucane na głęboką wodę i niech się dzieje wola nieba albo robi się z niego laleczkę, która nic nie potrafi zrobić bo "nie umie". I niestety coraz mniej jest takich normalnych rodziców i dzieciaków. Od kilku lat pracuję w stajni i widzę jakąś bardzo niedobrą tendencję.

jazda konna

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 138 (146)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…