Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#87393

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Coś czuję, że rozpętam niemałe piekło w Sądzie Rejonowym, ale kuratorowi zawodowemu słusznie się to należy.

Popełniłam wykroczenie, nieważne jakie, ale nic strasznego. Nałożono na mnie grzywnę i zawnioskowałam o zamianę tejże na prace społeczne.

Pani kurator nie dość, że przyjęła mnie w odległości 2 m od swojego pokoju, wykrzykując,że mam zaczekać, aż sporządzi dokumenty, to jeszcze głucha na informacje, które jej podałam napisała w decyzji, że pracuję dorywczo co jest nieprawdą, bo mam pracę na etat.

Wisienka na torcie :

Miejsce odbywania kary : szpital.

Raczej logiczne, że przy obecnej sytuacji epidemiologicznej moja noga tam nie postanie, bo cholera wie co mogłabym przywlec do domu.

Pani kurator poinformowana o tym, że zamierzam złożyć wniosek o odroczenie prac społecznych ze względu na obecną sytuację... zamieniła się w diabła.
Zaczęła mnie straszyć tekstami typu, że daje mi czas do 16.11 abym zgłosiła się do szpitala, bo TYSIĄCE LUDZI PRACUJE I JEST WSZYSTKO OKEJ, a jak nie to zobaczę co mnie czeka.

Nie wdawałam się z nią dłużej w słowną przepychankę i opuścilam sąd. Wysłałam skan decyzji do mojej przyjaciółki prawniczki i uzyskałam od niej odpowiedź, że baba leży i kwiczy, bo wpisała nieprawdę o moim obecnym zatrudnieniu w kwicie, a gdy dołożę do zażalenia ksero umowy o pracę i to nie dorywczą, babsko będzie miało dzikie kłopoty, bo decyzja zostanie uchylona przez sąd, a o całej sprawie dowie się jej przełożony i ogólnie "nic się nie martw Mała, wyjdzie na Twoje".

Jakoś niespecjalnie czuję się winna, bo trzeba było mnie wysłuchać, że moja sytuacja zawodowa się zmieniła ( kiedyś już miałam styczność z tą panią w całkiem innej sprawie i jasno jej teraz komunikowałam zmiany).

Coś mi się wydaje, że zostanę persona non grata u tej baby. Nie żałuję.

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (55)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…