Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87484

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio przeprowadziłam się do nowego mieszkania, jednak na moje nieszczęście jedna z firm kurierskich ma bardzo nieprzyjemnego kuriera w moim rejonie. Pracuję zwykle od godziny 6 do 18, więc wolę zamawiać paczki do paczkomatu albo z odbiorem w żabce niż kurierów. Niestety czasami zdarza się, że sklep nie ma opcji dostawy innej niż kurier, albo muszę wysłać paczkę kurierem mojej siostrze, która mieszka za granicą.

Siostra poprosiła mnie o wysłanie jej ubrań. Zamówiła do mnie kuriera, który według maila miał się u mnie pojawić do godziny 12. Czekałam na niego, jednak chwilę po 12 głód i pusta lodówka wygrały, więc zdecydowałam się przejść do sklepu, dosłownie obok bloku. Gdy z niego wychodziłam zadzwonił do mnie kurier. Na wstępie zaczął marudzić, że on jest pod blokiem, mnie nie ma, on daje znać, że był, a paczkę sama sobie mogę zanieść do punktu. Od razu mu zwróciłam uwagę, że miał być do 12 i powiedziałam, że za minutę będę w mieszkaniu. Już chciał się wycofywać, mówić, że nie ma czasu, ale przerwałam mu chwilę później spotykając go przy drzwiach wejściowych do bloku. Przez cały odbiór paczki marudził, że przeze mnie ma opóźnienia, że ludzie zamawiają paczki i wychodzą z domu wiedząc, że ma się zjawić kurier. Jak zapytałam się go, czy człowiek ma siedzieć i czekać cały dzień głodny z pustą lodówką - nic nie odpowiedział.

O kurierze zapomniałam. Jednak niestety ostatnio zamówiłam sobie buty zimowe. Jedyną opcją dostawy był kurier i to z tej samej firmy co wcześniej odebranie przesyłki. Wczoraj po godzinie 22 dostałam informację o tym, że przesyłka ze sklepu została utworzona i następnego dnia roboczego dostanę paczkę. Akurat tego dnia byłam dosłownie padnięta, położyłam się spać po 22, wiedząc, że i tak muszę następnego dnia wstać o 5. Dopiero w pracy, o 6 zauważyłam maila od firmy kurierskiej. Stwierdziłam, że zmienię adres doręczenia paczki, aby kurier przywiózł mi ją do pracy. Jednak nie mogłam tego zrobić. Paczka była w odpowiednim punkcie, więc nie można było jej przetransportować do innego. Postanowiłam więc poprosić kuriera o zostawienie przesyłki w punkcie odbioru (mam obok mieszkania jeden, w poprzednim miejscu zamieszkania kurierzy nie robili problemów, aby tam zostawić).

Jakiś czas temu zadzwonił do mnie kurier, że nie ma mnie w domu, a on z paczką. Przeprosiłam go, powiedziałam, że obecnie jestem w pracy do godziny 18 i poprosiłam, aby zostawił ją w punkcie odbioru. Kurier oczywiście się nie ucieszył, zaczął marudzić, że ludzie zamawiają paczki, a potem w domu nie siedzą, ze trzeba było zmienić adres, a tak on teraz nie wie co zrobić. Wytłumaczyłam mu całą sytuacje, powiedziałam, że w poniedziałek też nie będę mogła odebrać, a nie chcę aby paczka z powrotem trafiła do sklepu. Ponownie poprosiłam o zostawienie jej w takim i takim punkcie. On znowu pomarudził, stwierdził znowu, że nie wie i się rozłączył. Próbowałam się do niego dodzwonić. Odrzucał moje połączenie. Gdy już chciałam dzwonić na infolinię, dostałam maila z informacją, że paczka została dostarczona do punku odbioru i będzie tam na mnie czekać. Buty nie kosztowały kilku złotych więc chciałam wiedzieć co się stanie z moją paczką, gdzie ona się znajdzie, czy nie zostawi jej kurier pod drzwiami na wycieraczce.

W ramach wyjaśnienia - nie mogłam od razu paczki zamówić do pracy, bo pracowałam tylko w czwartek i piątek. Buty zamówiłam w niedzielę, magazyn sklepu był w tym samym mieście, więc liczyłam, że do środy dojdą. Teraz jeżeli nie będę miała możliwości zamówienia do paczkomatu, paczki będę wysyłać na adres mojej pracy. Będę przynajmniej mieć pewność, gdzie one będą na mnie czekać.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 104 (112)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…