Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87527

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W poczekalni jest historia rozpoczynające się od słów "jak roznosi się wirus?". Ano z głupoty czy niedbalstwa się roznosi.

1. Czekam na autobus, obok mnie starsza pani. Miała rękawiczki na dłoniach- chwali się. Tylko jaka to różnica, jeśli co chwila smarkała w przemoczoną, materiałową chusteczkę?

2. W sklepie babsko zdejmuje maseczkę, ślini paluchy i rozdziela nimi woreczek...

3. Jadę tramwajem, baba siedząca niedaleko ściąga maskę i dłubie w nosie. Zareagowałam, zwracając jej uwagę, że po pierwsze to obrzydliwe, po drugie jest epidemia i powinna ręce zdezynfekować, Zignorowała mnie, więc wypaliłam "tak, do pani mówię, w żółtej kurtce". Na następnym przystanku wstała chcąc wysiąść i chwyciła się rurki, wycierając w nią pozostałości smarków.

4. Koleżanka miała przypadek covida w swoim wydziale, dostała kwarantannę prewencyjną- ona sama, brat i matka nie. Wymaz za kilka dni. Matka pracuje w sklepie, dojeżdża komunikacją miejską. Po kilku dniach wymaz pozytywny, przechorowała, a domownicy przez te kilka dni radośnie hasali po mieście...

Tak, moi drodzy, roznosi się wirus.

wirus covid

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 96 (136)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…