Choruję na łysienie plackowate. Choroba jak choroba. Czasem mam na głowie więcej włosów, czasem mniej...kiedyś pisałam o kuzynce, która stwierdziła że włosy lecą mi przez antykoncepcję, bo młodzież prowadzi teraz rozwiązły tryb życia.
Gdyby tak pomyśleć to w sumie nie tylko jej komentarz był piekielny. Poniższe teksty pochodzą z okresu kilku miesięcy.
"Rany boskie! Weź to zakryj!" - reakcja mamy gdy chodziłam po domu w rozpuszczonych włosach
" Ubierz czapkę jak idziesz do sklepu! Co sąsiedzi powiedzą!"- tym razem ciocia. Mnie akurat reakcja tych hien zza płotu nie obchodzi.
" To wszystko dlatego, że nie myjesz włosów" - piekielna sąsiadka w akcji. Włosy myję codziennie i nie ma to związku z ich wypadaniem.
- "Fuj zakryj to! Jak ty możesz pokazywać to przy jedzeniu?" - poszłam kiedyś z koleżanką na pizzę. Nie była zadowolona że, musi patrzeć na moje łyse plamy podczas jedzenia. Na pytanie, czy jak umawia się z łysym to w trakcie romantycznej kolacji każe mu nosić czapkę już nie odpowiedziała :D
- "Brajanku jak nie będziesz mył włosów to ci wypadną jak tej pani!"- sytuacja w tramwaju. Dlaczego ludzie łączą wypadanie z ich niemyciem? Nie wiem.
- "No pokaz co ci się na głowie stało" - tekst mamy, gdy akurat jestem w domu i przyjdzie do niej jakaś koleżanka. Moje włosy, moja sprawa i nie mam obowiązku każdemu pokazywać moich plam.
No i ostatnie. Sytuacja z wczoraj. Stoję sobie w kolejce na poczcie. Nudzę się jak jasna cholera, sporo osób przede mną a paczkę muszę wysłać tego samego dnia. Nagle czuje że ktoś mnie szarpie. Odwracam się i moim oczom ukazuje się drobna staruszka.
- Pani stąd wyjdzie! - wrzeszczy babcia. Czuje na sobie wzrok innych. Milusio.
- Dlaczego?
- Bo pani włosy od COVIDA wypadły! Zaraża pani innych!!!
Ręce i cycki opadają...
Gdyby tak pomyśleć to w sumie nie tylko jej komentarz był piekielny. Poniższe teksty pochodzą z okresu kilku miesięcy.
"Rany boskie! Weź to zakryj!" - reakcja mamy gdy chodziłam po domu w rozpuszczonych włosach
" Ubierz czapkę jak idziesz do sklepu! Co sąsiedzi powiedzą!"- tym razem ciocia. Mnie akurat reakcja tych hien zza płotu nie obchodzi.
" To wszystko dlatego, że nie myjesz włosów" - piekielna sąsiadka w akcji. Włosy myję codziennie i nie ma to związku z ich wypadaniem.
- "Fuj zakryj to! Jak ty możesz pokazywać to przy jedzeniu?" - poszłam kiedyś z koleżanką na pizzę. Nie była zadowolona że, musi patrzeć na moje łyse plamy podczas jedzenia. Na pytanie, czy jak umawia się z łysym to w trakcie romantycznej kolacji każe mu nosić czapkę już nie odpowiedziała :D
- "Brajanku jak nie będziesz mył włosów to ci wypadną jak tej pani!"- sytuacja w tramwaju. Dlaczego ludzie łączą wypadanie z ich niemyciem? Nie wiem.
- "No pokaz co ci się na głowie stało" - tekst mamy, gdy akurat jestem w domu i przyjdzie do niej jakaś koleżanka. Moje włosy, moja sprawa i nie mam obowiązku każdemu pokazywać moich plam.
No i ostatnie. Sytuacja z wczoraj. Stoję sobie w kolejce na poczcie. Nudzę się jak jasna cholera, sporo osób przede mną a paczkę muszę wysłać tego samego dnia. Nagle czuje że ktoś mnie szarpie. Odwracam się i moim oczom ukazuje się drobna staruszka.
- Pani stąd wyjdzie! - wrzeszczy babcia. Czuje na sobie wzrok innych. Milusio.
- Dlaczego?
- Bo pani włosy od COVIDA wypadły! Zaraża pani innych!!!
Ręce i cycki opadają...
Ocena:
178
(196)
Komentarze