Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87603

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przeczytałam historię o monterach z pomarańczowej sieci, którzy pojawili się jakieś 10 lat później...

Nie tylko operatorzy sieci telefonicznych maja burdel w prapierach.
Dostałam ostatnio pismo, raczej moja mama dostała, jako że w rodzinnym domu nie mieszkam już ponad 5lat, z uczelni. Studia skończone 6 lat z kawałkiem, to co oni chcą? Otóż poinformowali mnie o nadpłacie na moim koncie studenckim.
Dzwonię więc do pani która się podpisała pod listem i pytam ale co gdzie jak kiedy i ile?

Na początek była długa rozmowa pt "ale to nie u mnie pani załatwia"... Każdy student wie, że połowę władzy na wydziale ma Pani z Dziekanatu, później Dziekan. Miałam tę przyjemność mieć wspaniałe Panie w tym przybytku, jednakże tym razem dodzwoniłam się do Rektoratu.
Jak już się dowiedziałam że mam się udać do dziekana(tu) aby wypełnić wniosek i złożyć osobiście, zapytałam a co z Covidem? No jest, hula, więc musi pani napisać maila, może mailowy wniosek przejdzie. Ale maila trzeba napisać z uczelnianego adresu e-mail (studia skończone 6 lat temu, kto by pamiętał o czymś takim jak logowanie do maila). Aha, no to wniosek o restart konta - a jakże, osobiście w dziekanacie.
Po kolejnych tłumaczeniach że mieszkam za granicą i obecnie jest zakaz podróżowania i nie ma opcji abym przyjechała, Pani się poddała.
Podała mi numer do Pani z Dziekanatu a ta mi w 3 min wyjaśniła, że jest nadpłata 40 zł z 2014 (!) roku i jak napiszę wniosek z mojego maila z danymi z uczelni (numer indeksu) wówczas szalona nadpłata zostanie mi zwrócona.

Poszperałam w dokumentach z uczelni w poszukiwaniu numeru indeksu i zgadnijcie co znalazłam? Trzy ponaglenia z uczelni w sprawie niedopłaty 40 zł, wysłanych w ciągu 9 dni w 2014 roku.

Uczelnia wyższa

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 142 (152)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…