Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87667

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dzisiaj rano otrzymałem wezwanie do zapłaty z pewnej firmy windykacyjnej. Od razu przeprowadziłem szybki rachunek sumienia i sprawdziłem kalendarz czy aby nie zapomniałem o jakiejś opłacie. No, ale nie wszytko opłacone. Otwieram więc list i czytam.

Okazało się, że firma dochodzi długu z 2010 roku odkupionego od firmy X w maju 2013 roku. Tutaj zaczęło mi coś świtać. W tamtym okresie robiłem remont mieszkania do czego wynająłem firmę X. Jednak z powodów rodzinnych spóźniłem się jakiś czas z zapłatą i zostały naliczone odsetki w wysokości 5 złotych 43 grosze, które po zapłaceniu i wyjaśnieniu sprawy zostały umorzone. Oczywiście mam wszystko na papierze. Ale nie to w tym wezwaniu było dziwne. Prawdę mówiąc trochę mi się słabo zrobiło gdy zobaczyłem kwotę do zapłaty.

Kapitał: 0 zł
Odsetki umowne: 0 zł
Odsetki umowne za opóźnienie: 5,43 zł
Koszty windykacyjne: 1480 zł
Koszty sądowe: 560 zł
Koszty egzekucyjne: 1020 zł
Pozostałe opłaty: 63,11 zł

Pozostało do spłaty: 3252,77 zł

Co nieco na windykacji się znam, pracowałem w tej branży jakiś czas jako programista i na pierwszy rzut oka już trzy rzeczy nie zgadzają mi się w tym zestawieniu. Po pierwsze saldo pozostałe do spłaty jest wyższe od składowych zadłużenia o 124,23 zł.

Po drugie nawet jeśli firma X błędnie przekazała mój "dług" do firmy windykacyjnej to nie pasuje mi, że umorzona wtedy kwota znajduje się na rejestrze odsetek umownych za opóźnienie, a nie na kapitale. Zwykle gdy spłacany jest kredyt, raty, czy cokolwiek innego to wpłaty alokowane są w pierwszej kolejności na koszty i odsetki, a dopiero potem na kapitał. Czyli jak mam dług w wysokości 1005 zł, gdzie 1000 zł to kapitał, a 5 zł to odsetki i wpłacam 1000 zł, to ostatecznie zostanie mi do spłaty 5 zł kapitału. Nigdy nie spotkałem się z innym podejściem.

No i po trzecie skąd się wzięły tak horrendalnie wysokie koszty. Koszty windykacyjne to najczęściej opłaty za wysłane listy, wizyty windykacji terenowej, itp. Do mnie przez te ponad 10 lat wysłano tylko jeden list (zmieniałem miejsce zamieszkania, ale stare mieszkanie jest wynajmowane i lokatorzy przekazują mi wszystkie listy adresowane do mnie). Koszty sądowe jak sama nazwa wskazuje są naliczane przy wysyłce sprawy do sądu. Jak możecie się domyślić wezwania na sprawę ani żadnej decyzji nie dostałem. A jakaś decyzja musiała zapaść. Na sprawie są też koszty egzekucyjne, czyli sprawa poszła do komornika po otrzymaniu nakazu zapłaty i klauzuli wykonywalności. I znowu ani wizyty komornika, ani nawet kontaktu z nim się nie doczekałem. No i pozostałe koszty czyli taki rejestr śmietnik, do którego trafiają wszystkie inne koszty, które nie pasują nigdzie indziej.

Chwyciłem wszystkie papiery i telefon, odczekałem 15 minut słuchając usypiającej melodyjki i w końcu udało się.

[Pani z Windykacji]: Witam, tutaj firma Windykacja w czym mogę pomóc.
[Ja]: Witam, dzwonię w takiej sprawię. Otrzymałem dzisiaj od Państwa wezwanie do zapłaty...
[PW]: Oczywiście, aby sprawdzić sprawę w systemie muszę przeprowadzić weryfikację.

Weryfikacja...

[PW]: Dobrze wszystko się zgadza. Z tego co widzę ma pan dług na rzecz firmy X na kwotę 3252,77 zł. Rozumiem, że chce Pan dokonać spłaty zadłużenia?
[J]: Niekonieczni...
[PW]: Wie Pan, że nie spłacanie długu może prowadzić do skierowania sprawy do sądu?
[J]: (Już trochę zirytowany) Wiem i jakby Pani nie zauważyła sprawa podobno była już w sądzie i podobno mam też komorni...
[PW]: No to w czym problem? Proszę zapłacić i po problemie. Jeśli nie stać Pana na jednorazową spłatę to mogę zaproponować ugodę z rozłożeniem spłaty zadłużenia na dogodne raty. W przeciwnym wypadku proszę powiedzieć kiedy może Pan wpłacić, zapiszę deklarację.
[J]: Po pierwsze proszę mi nie przerywać. Od początku naszej rozmowy nie udało mi się dokończyć ani jednego zdania. Po drugie nie mam zamiaru nic płacić, bo...
[PW]: Proszę mnie posłuchać! Jeśli nie zapłaci Pan to zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.
[J]: (Tu już się wkur... zdenerwowałem) O nie to teraz Pani mnie posłucha i odpowie na moje pytania. Po pierwsze dlaczego kwota zadłużenia w piśmie jest różna od sumy składowych?
[PW]: Nie ma możliwości aby...
[J]: Proszę spojrzeć na pismo, jakie państwo do mnie wysłali i policzyć sobie wszystkie kwoty jakie tam występują. Na bank ma Pani dostęp do wysłanych pism.
[PW]: Proszę poczekać...

Minutka z kalkulatorem...

[PW]: No rzeczywiście jest tu błąd, ale należność i tak wynosi 3252,77 zł. Więc kiedy może Pan wpłaci...
[J]: Już mówiłem, że nie będę nic płacił, ale to nie koniec moich pytań. Kiedy sprawa została wysłana do sądu i dlaczego ja nic o tym nie wiem?
[PW]: Niestety nie mam takich informacji mogę wysłać zapytanie do osób zajmujących się obsługą prawną spraw.
[J]: W takim razie proszę również zapytać o egzekucję ponieważ ani komornika ani żadnego pisma od niego nie widziałem na oczy.
[PW]: Zgłoszenie wysłane, odpowiedź w ciągu 5 dni roboczych. Jeśli nie będzie kontaktu z naszej strony proszę o kontakt telefoniczny po upłynięciu terminu 5 dni roboczych. A teraz czy mogę się w końcu dowiedzieć na kiedy mam zanotować deklarację spłaty zadłużenia?
[J]: Czy Pani mnie w ogóle słucha? Poza tym to nie koniec moich pytań. Proszę mi powiedzieć co zrobimy z fantem, że posiadam dokument potwierdzający umorzenie 5,43 zł przez firmę X wydany przed sprzedażą mojego wyimaginowanego długu do Państwa firmy?
[PW]: Takie pytanie powinien Pan kierować do poprzedniego wierzyciela...
[J]: Sprawdziłem i okazuje się, że ta firma nie istnieje. W grudniu 2013, czyli kilka miesięcy od sprzedaży "długu" do Państwa firmy ogłosili upadłość.
[PW]: To ja przełączę do działu reklamacji.
[J]: Poproszę.

Na ten moment tyle, bo po prawie godzinnym oczekiwaniu i słuchaniu melodyjki z windy nie wytrzymałem i się poddałem. Będę próbował się dodzwonić ponownie, a jak mi się nie uda wyślę list z prośbą o wyjaśnienia. Jak to nic nie da, pozostanie mi tylko sąd.

Jednak czuję tutaj ostry szwindel. Nie ma opcji by przez tyle lat nie doszła do mnie najmniejsza informacja o postępowaniu sądowym czy egzekucji. Na moje albo mają burdel, albo błąd w systemie, albo chcą mnie wydym... No tego.

windykacja

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 150 (154)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…