Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87714

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem kierownikiem pociągu

Kolej bardzo mocno odczuła skutki obecnej pandemii. W pociągach nie może być więcej pasażerów niż 50% miejsc siedzących, a każdy podróżny ma obowiązek zakrywania ust i nosa. Nie mi jest osądzać czy obecne przepisy są słuszne czy nie. Obowiązkiem drużyny konduktorskiej jest dopilnowanie aby pasażerowie przestrzegali obowiązujących obostrzeń.

Przechodząc przez wagon bezprzedziałowy, zauważyłem podróżną siedzącą bez maseczki. Podszedłem do niej i poprosiłem o zasłonięcie twarzy
-Ja mam problemy z oddychaniem! Nie będę zakładać!

Próbowałem ją przekonać, że obowiązek dotyczy wszystkich. Że samo oświadczenie już nie wystarczy. A wsiadając do pociągu zaakceptowała obowiązujące w nim zasady. Lecz pani jedynie się nakręcała jeszcze bardziej. Gdy usłyszałem argument, że żadnej pandemii nie ma, stwierdziłem, że dalsza dyskusja z nią nie ma sensu. Poprosiłem ją jeszcze raz, aby założyła maseczkę i poszedłem dalej. Oczywiście podróżna zignorowała moją prośbę.

Z całej tej krótkiej sytuacji wpłynęły aż 2 skargi na moje zachowanie. Autorką pierwszej była ww. podróżna.
Skarga była długa na 3 strony A4. 95% objętości zajmował elaborat na temat szkodliwości noszenia maseczki, oraz że pandemia to ściema i międzynarodowy spisek. Ja natomiast miałem w sposób agresywny i brutalny próbować zmusić ją do podporządkowania się systemowi, który próbuje z nas wszystkich zrobić niewolników.

Druga była krótsza ledwie na kilka zdań.
Jej autorem był podróżny, który siedział kilka rzędów siedzeń dalej i nawet nie brał udziału w dyskusji.
Zarzucił mi brak stanowczości i konsekwencji w moim działaniu. Że przeze mnie musiał się narażać przez kilka godzin na kontakt z osobą potencjalnie zarażoną. Według niego w takiej sytuacji powinienem wezwać Policję lub inne służby.

Zrezygnowałem z wzywania Policji z powodu incydentu, który miał miejsce kilka miesięcy wcześniej.

Jeden z podróżnych kategorycznie odmawiał założenia maseczki. I to mimo sprzeciwu ze strony współpasażerów. Stwierdził, że ma to gdzieś i choćby nie wiem co maski nie założy. Na następną stację wezwałem Policję.

Policjanci przyjechali, wylegitymowali podróżnego, i pouczyli o obowiązujących obostrzeniach. Przy Policjantach podróżny grzecznie maseczkę założył i na tym interwencja się zakończyła.
Lecz gdy tylko Policjanci wyszli, a pociąg ruszył, to od razu ją zdjął.

A ja jedyne co osiągnąłem to 20-minutowe opóźnienie, które w trakcie jazdy zwiększyło się do 30. A ja dołożyłem sobie obowiązków. Bo jak się okazało miałem w pociągu niemałą grupę podróżnych przesiadających się na 2 pociągi pospieszne i 1 osobowy. O ile pociągi pospieszne udało mi się skomunikować powodując jednoczesne ich opóźnienie to 4 podróżnych z osobowego musiało czekać ponad godzinę na następny pociąg.

Kolej

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (187)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…