Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#87985

przez ~MialamTuKontoAleZapomnialamHasla ·
| było | Do ulubionych
Pragnę dorzucić swoje cegiełki do ostatnich historii osób, ktore pisaly, że są grube i że maja dosyc wytykania tego na każdym kroku.

Chcę wytknąć dwie piekielnosci:
Po pierwsze:obie dziewczyny pisały, jak napisałam wyżej, że je wkurza wytykanie ich wagi. Co zrobiły osoby w komentarzach? Yess, zaczęły wytykać!
Wiecie co, po czymś takim to nawet jak ktoś chciałby schudnąć to by mu się odechciało...
Skupcie sie na temacie historii, a nie na "wymuszaniu" na kimś chudnięcia.

Po drugie:podejście społeczeństwa do bycia grubym...
Też mam problem z nadwagą, chociaż nie jest on tak duży, noszę rozmiar 42. Nie wpasowuję się w definicję osoby "szczupłej", ale sama nie uważam się za grubą. Nie będę się rozpisywać nt mojego stylu życia,ale uważam go za całkiem zdrowy, chociaż nie super fit jak Chodakowska czy Lewandowska;)
Dobrze się czuję ze swoim ciałem i nie chcę chudnąć.
Ale wszyscy na około najwyraźniej tego chcą. Kochana mamusia non stop biadoli, że muszę schudnąć. Teściowa in spe nie mówi mi tego wprost,ale próbuje namawiać swojego syna, by mnie wysłał do dietetyka.Życzliwe koleżanki z pracy też robią uwagi, jak przyniosę sobie na obiad schabowego zamiast sałatki.
A najpiekielniejsze w tym jest to, że mój chłop to 120kg wagi z brzuchem piwnym jak rasowy janusz, i krytyki zero*. ;)
Więc tak,ty kobieto musisz schudnąć jak nosisz XL, bo przecież "gruba" kobieta jest brzydka.
Ale facet im większy tym lepszy, a co!

*ja go próbuję namówić do popracowania nad sobą, ale nie będę do niczego zmuszać, bo to najgorsze co mogłabym zrobić

dieta

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 32 (88)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…