Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88009

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sprzątanie świata.

Sprawę zorganizowano u nas całkiem nieźle: chętni do odśmiecania okolicy zostali skrzyknięci w jedno miejsce, obdarzeni rękawiczkami, workami na śmieci, mapkami okolic do posprzątania, kamizelkami odblaskowymi, wodą mineralną dla dodania sił, a nawet chwytakami (dokładnie takimi, jak ma DJ Chwytak).

Jako, że to gratka rzadka i nietania, chwytaka nie dostawał każdy, a jedynie jedna osoba na grupkę/rodzinę. Spóźnialscy w ogóle się nie załapali.

I właśnie o ten chwytak się rozchodzi.

Zmierzając ku swojemu rewirowi mijałam małego... nie powiem gnojka, bo jednak chciał się przysłużyć planecie. No ale jednak.

Młody, na oko 10-, 12-letni pyskacz w pewnym momencie zażądał od (chyba) siostry, że ma mu już natychmiast dać chwytak, bo bez tego nie da się sprzątać.

Po pierwsze - nie oddać, jak on do niej podejdzie, tylko przynieść do niego już teraz zaraz, najlepiej w zębach.

Po drugie - nie ponaglał jej podniesionym głosem, nie sformułował prośby w sposób zdradzający pośpiech i podenerwowanie, nie używał ekspresji werbalnej mającej wywrzeć wpływ na słuchacza, tylko najzwyczajniej w świecie wydarł na nią japę jak na burą s*kę.

Po trzecie - uczynił to stojąc nie nad jakimś obleśnym, zapleśniałym kawałkiem zwłok wdeptanych błoto, tylko nad czyściutkim papierkiem po batonie, upuszczonym na czyściutki, równy, suchutki chodnik nie dalej, niż kilka godzin wcześniej. Gdyby nie pandemia, to do podniesienia takiego śmiecia tak naprawdę nawet nie trzeba by było nawet rękawiczek.

Po czwarte - uczynił to w momencie, gdy mijała go starsza pani, która na chwytak się już nie załapała i sunęła poboczem po błocie zgięta w pół, bo śmieci leżały tak gęsto, że nawet jej się nie opłacało prostować.

Tak, że tego. Bez pointy.

takie będą rzeczypospolite czy cośtam

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 142 (166)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…