Jest w naszej okolicy zakręt, mocno przekichany, zwłaszcza jeśli jedzie się "do nas". Zakręt jest na wzniesieniu, a do tego zaraz za łukiem jest staw. Jeśli wejdzie się w zakręt za szybko, można zafundować sobie lot z tragicznym zakończeniem.
Toteż przed zakrętem znajdują się znaki. Ograniczenie do 40 i A-2. A przynajmniej powinny się znajdować.
Jakoś tak jesienią ktoś ukradł oba znaki. Były, były i nagle nie ma.
Zaś zimą troje młodych ludzi, z których najstarsze miało 19 lat, weszło w ten zakręt za szybko. Żadne nie przeżyło.
Przejeżdżamy tamtędy. Znicze nadal płoną.
Życie trojga młodych ludzi było wart tyle, co złom...
Znaki postawiono na nowo. Ale oni nie zmartwychwstaną.
Toteż przed zakrętem znajdują się znaki. Ograniczenie do 40 i A-2. A przynajmniej powinny się znajdować.
Jakoś tak jesienią ktoś ukradł oba znaki. Były, były i nagle nie ma.
Zaś zimą troje młodych ludzi, z których najstarsze miało 19 lat, weszło w ten zakręt za szybko. Żadne nie przeżyło.
Przejeżdżamy tamtędy. Znicze nadal płoną.
Życie trojga młodych ludzi było wart tyle, co złom...
Znaki postawiono na nowo. Ale oni nie zmartwychwstaną.
Ocena:
109
(127)
Komentarze