Sytuacja z przed chwili.
Dla przypomnienia - mieszkam w Wielkiej Brytanii.
Zatrzymałam się właśnie na services przy autostradzie (proszę, nie bijcie, ja naprawdę nie wiem, jak się to nazywa po polsku - nigdy nie poruszałam się samochodem po polskich drogach).
Zachciało mi się kawy, więc poszłam do Starbucksa, przy okazji skorzystałam z toalety - jak na ogół na services - czyściutka i z obsługą sprzątającą wszystko na bieżąco.
Wracając do samochodu zauważyłam na parkingu taki obrazek:
Białe audi z otwartymi drzwiami, przy nim ustawiony mały przenośny kibelek turystyczny, a na nim kilkuletnia dziewczynka że spuszczonymi majteczkami, załatwiająca swoje potrzeby przy akompaniamencie rodziców i przypadkowych przechodniów na parkingu.
Przypominam: kilkanaście metrów od budynku z zadbaną, darmową toaletą!
Szczerze mówiąc, to w takich sytuacjach czuję się zniesmaczona pomysłami ludzi...
Dla przypomnienia - mieszkam w Wielkiej Brytanii.
Zatrzymałam się właśnie na services przy autostradzie (proszę, nie bijcie, ja naprawdę nie wiem, jak się to nazywa po polsku - nigdy nie poruszałam się samochodem po polskich drogach).
Zachciało mi się kawy, więc poszłam do Starbucksa, przy okazji skorzystałam z toalety - jak na ogół na services - czyściutka i z obsługą sprzątającą wszystko na bieżąco.
Wracając do samochodu zauważyłam na parkingu taki obrazek:
Białe audi z otwartymi drzwiami, przy nim ustawiony mały przenośny kibelek turystyczny, a na nim kilkuletnia dziewczynka że spuszczonymi majteczkami, załatwiająca swoje potrzeby przy akompaniamencie rodziców i przypadkowych przechodniów na parkingu.
Przypominam: kilkanaście metrów od budynku z zadbaną, darmową toaletą!
Szczerze mówiąc, to w takich sytuacjach czuję się zniesmaczona pomysłami ludzi...
Ocena:
90
(138)
Komentarze