Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88070

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie lubię poezji współczesnej. No nie lubię i już. Mogę się zaczytywać wierszami Mickiewicza, Asnyka, Leśmiana, Gałczyńskiego czy Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, ale poezji współczesnej, jeszcze dodatkowo upolitycznionej, nie trawię.

A piszę to dlatego, bo historia #82240 przypomniała mi moją własną :-)
Też nauczycielka języka polskiego i też liceum, czwarta klasa.

Omawialiśmy wiersze Herberta. Nauczycielka, pani "profesor" B, zachwycała się nimi w sposób wręcz niezdrowy, a ja, jak i większość klasy (profil biologiczno-chemiczny), z większym lub mniejszym trudem ukrywaliśmy nudę.
Ja chyba szczególnie, bo za panią B, bardzo oględnie rzecz ujmując, nie przepadałam (z wzajemnością zresztą).

Omawiany wiersz to "Potęga smaku" (przyznaję szczerze, musiałam sprawdzić, bo po ponad dwudziestu latach takie szczegóły zacierają się jednak w pamięci).

Pani B pyta się klasy o poszczególne szczegóły, co autor miał na myśli, do czego nawiązywał.
I w pewnej chwili pada pytanie:
- Do jakiego wydarzenia nawiązywał autor słowami "wnuczęta Aurory".
Klasa milczy.
Pani B rozgląda się po klasie szukając ofiary, ale w końcu pyta największej kujonki:
- Aniu, może ty wiesz?
Ania posłusznie wstaje, ale milczy...
Bazyliszkowy wzrok przeszukuje klasę i wyłapuje kujonkę nr 2:
- Gosiu, a może ty kojarzysz?
Gosia wstaje, ale zamiast odpowiedzieć to z przerażeniem kręci głową...

W tym momencie sokoli wzrok naszej pogromczyni wyłapuje mnie, szeptem pytającej się o coś koleżanki z ławki za mną.
- O, widzę że C...ówna ma coś do powiedzenia - z przekąsem stwierdza nasza ukochana nauczycielka (taaa, do kujonek to po imieniu, a do mnie od razu po nazwisku...) "-to może niech nam powie do czego nawiązuje zwrot wnuczęta Aurory?"
Na to wstaję i odpowiadam: "do krążownika Aurora, od którego zaczęła się rewolucja październikowa".
Jak babsko na mnie nie ryknie: "to wiesz i nie mówisz, lekcję mi marnujesz, czas marnujesz, co za brak szacunku dla mnie i klasy..."

Już nie pamiętam, czy dostałam za to niedostateczny, czy tylko uwagę, ale samo wydarzenie zapadło mi w pamięć, jako że dostarczyło kolejnego dowodu na to, że nie warto się wysilać: nie umiesz źle, umiesz - jeszcze gorzej...

I teraz do krytyków: tak, wiem że to uproszczenie historyczne, że rewolucja październikowa zaczęła się od krążownika Aurora, ale natenczas, moja wiedza pochodziła raczej z krzyżówek niż podręczników, więc uproszczenia się zdarzały...

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (145)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…