Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#88138

przez ~XaX ·
| było | Do ulubionych
Nie wiem jak tu zacząć swoją pierwszą historie aby nie było grochu z kapustą.
Jak każdy w bloku mam sąsiada. Mieszka z żoną i 2 dzieci. Jeździ ciekawym, aczkolwiek nastoletnim, autem. Czasami wymienialiśmy się różnymi opiniami pod blokiem. Auta zazwyczaj używał codziennie, tak teraz w większości stoi. Nie wytrzymałem i zagadałem go o powód przestoju auta.

I żeśmy się rozgadali.

Ponoć kiedyś po studiach dorabiał wraz żoną na pojedynczych zleceniach(po ekonomii oboje - wypełnianie PITów, korki), oraz korzystali z zasiłków rodzinnych czy obiadów w szkole dla dzieci. Gdy sąsiadka podłapała pracę w księgowości jednego niedużego biznesu na 1/2 etatu, a sąsiad dostał pracę na etat w jednej z firm i z czasem jego pensja urosła do miarę przyzwoitej, to utracili prawo do zasiłków rodzinnych.

Spróbuje zacytować: "Dostałem 2 stówy na rękę więcej, zabrali dofinansowanie na wyżywienie w szkole. Kolejna podwyżka o trzy stówy - minus trzy stówy od rodzinnego. Dobiłem do 2,6K na rękę, a żona do półtorej na rękę z rentą, bo żona to na rencie od urodzenia jest, no i zabrali wszystkie zasiłki. Za mieszkanie czynsz i odstępne + rachunki zapłać. Korki muszą być, bo chcemy by małe miały jakich sensowny fach. Furę utrzymywać muszę - do roboty dojechać muszę, dziewczyny na korki i treningi zawieźć trzeba, dziadków odwiedzić też trzeba. Kombinowałem podmiejskimi - wychodzi drożej jak gaz do auta. Chciałem podwyżkę, szef zaproponował aneks do umowy na czas pandemii: w zamian na cały etat dostaje 1/2 etatu z wypłatą o połowę mniejszą i drugą umowę o dzieło na resztę wypłaty, tylko bym nigdzie jej nie pokazywał, a sobie na dojazdach zaoszczędze. Robotę ogarniam z domu, do biura jadę, jak muszę ogarnąć papierologie. Szef zadowolony, kupił laptopa, drugi monitor i ma moje stanowisko pracy z głowy, a robię to samo za te same pieniądze. Na drugi etat iść nie mam ani siły, ani ochoty. Powiem ci sąsiad, ja nawet nie chciałem dużo. Nie chcę schodzić po schodach i zastanawiać się czy fura odpali i za co ja ją naprawię. Przynajmniej się na zasiłki załapaliśmy, to może tego rzęcha naprawie, bo coś altek szwankuje ostatnio i aku już 6ty rok zipie, to by się przydało wymienić."

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (21)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…