Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88225

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jeśli ktoś czytał moje poprzednie historie to wie, że jestem antytalentem jeśli chodzi o prowadzenie jakichkolwiek pojazdów zmotoryzowanych. Zamiast tego korzystam z innych form transportu w tym z uprzejmości członków rodziny, którzy posiadają prawo jazdy.

Nie oznacza to jednak, że nie znam zasad ruchu drogowego. Przyswoiłem je podczas moich nieudanych prób zdobycia prawka i dodatkowo staram się być na bieżąco, gdyż często jeżdżę rowerem i nie mam zamiaru być uważany za pedalarza. Dlatego zastanawiają mnie dwa zachowania kierowców, które udało mi się zaobserwować kilkukrotnie będąc pasażerem i wydają mi się one idiotyczne.

Zachowanie pierwsze: blokowanie

Jadę z kuzynem drogą dwupasmową z pierwszeństwem przejazdu na prawym pasie a z podporządkowanej wyjeżdża nagle jakiś koleś. Kuzyn wyhamował, zatrąbił i puścił faceta. Ten wyjechał z podporządkowanej i zwolnił. Kuzyn próbował go wyprzedzić lewym pasem, ale ten nas zablokował. I tak się bawiliśmy jadąc 30 km/h przez jakiś kilometr aż kuzyn wkurzył się i zjechał w boczną uliczkę. Nagranie poszło na policję i czekamy na wynik.

Druga sytuacja. Jadę z ciocią autostradą prawym pasem z prędkością około 110 km/h. W pewnym momencie lewym pasem wymija nas jakieś auto, zjeżdża na prawy pas i powoli zwalnia do około 70 km/h. I zaczyna się to samo co w poprzednim przykładzie. Gdzie w poprzednim przypadku facet mógł się w jakiś sposób poczuć urażony tym, że ktoś uświadomił mu jego nieumiejętność jazdy poprzez użycie klaksonu, tak w tym przypadku nie mam pojęcia o co chodziło. Ciocia niestety kamerki nie posiada.

Zachowanie drugie: wychodzenie z auta, żeby sobie krzyknąć

Tutaj mam tylko jeden przykład z życia, ale widziałem na różnych filmach na YT, że to się zdarza dość często. Wjeżdżamy z ojcem na rondo z zamiarem zjechania na trzecim zjeździe. Nie dane było nam jednak dojechać tak daleko, gdyż z drugiego zjazdu wyjechał nam jakiś debil. Ojciec dał radę wyhamować i stanęliśmy sobie prawie prostopadle tak, że zablokowaliśmy całe rondo. Co robi facet, który nam wyjechał? Wychodzi z samochodu, podchodzi do nas, puka dwa razy w szybę, krzyczy "I jak jeździsz zjebie?", wraca do swojego samochodu i jedzie dalej. Tutaj niestety znowu nie mieliśmy kamerki.

Ktoś mi może wytłumaczyć skąd się bierze takie zachowanie?

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (144)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…