Piekielność może i nie jest przesadnie ogromna, ale właśnie straciłem 2h życia, więc się wyżalę, a co! ;)
Kupiłem dziś używaną kierownicę Logitech G29. Przed zakupem sprzedający odpalił mi jakiś wyścig, więc mogłem namacalnie zweryfikować, że sprzęt działa.
Co prawda jestem w trakcie robienia sobie stojaka ze sklejki pod fotel biurowy, ale tymczasowo podpiąłem pod biurko i zacząłem testować. No i się zaczęło - 45st obrotu kierownicy, po czym słychać dźwięk odpiętego sprzętu w Windowsie, a koło zaczyna rekalibrację - max w prawo, max w lewo, centrum. No nie ma opcji, żeby tak grać.
Czego to ja nie robiłem. Odinstalowanie oprogramowania, instalacja tylko starej wersji, obu, wywalenie wszystkich sterowników, przestawianie pomiędzy dostępnymi zestawami sterowników - NIC nie pomagało. Czasem tylko udawało mi się doprowadzić do sytuacji, w której sprzęt nie był już wykrywany w ogóle.
I co się okazało? Okazało się, że Logitech zrobił firmware, który nie lubi się z USB 3.0 i wyższym. Po wpięciu w USB 2.0 i przywróceniu oprogramowania do stanu "standardowego" (czyli tylko najnowszy program i nic więcej) - wszystko działa jak marzenie. Bite 2 godziny mordowania się z tym, pierwsze nieśmiałe myśli wieszania psów na sprzedawcy (a nuż jednak sprzedał uszkodzone?), tylko dlatego, że jakiś inżynier w Logitechu nie umiał napisać kodu tak, żeby nie wywalał się przy wyższych data rate'ach...
Kupiłem dziś używaną kierownicę Logitech G29. Przed zakupem sprzedający odpalił mi jakiś wyścig, więc mogłem namacalnie zweryfikować, że sprzęt działa.
Co prawda jestem w trakcie robienia sobie stojaka ze sklejki pod fotel biurowy, ale tymczasowo podpiąłem pod biurko i zacząłem testować. No i się zaczęło - 45st obrotu kierownicy, po czym słychać dźwięk odpiętego sprzętu w Windowsie, a koło zaczyna rekalibrację - max w prawo, max w lewo, centrum. No nie ma opcji, żeby tak grać.
Czego to ja nie robiłem. Odinstalowanie oprogramowania, instalacja tylko starej wersji, obu, wywalenie wszystkich sterowników, przestawianie pomiędzy dostępnymi zestawami sterowników - NIC nie pomagało. Czasem tylko udawało mi się doprowadzić do sytuacji, w której sprzęt nie był już wykrywany w ogóle.
I co się okazało? Okazało się, że Logitech zrobił firmware, który nie lubi się z USB 3.0 i wyższym. Po wpięciu w USB 2.0 i przywróceniu oprogramowania do stanu "standardowego" (czyli tylko najnowszy program i nic więcej) - wszystko działa jak marzenie. Bite 2 godziny mordowania się z tym, pierwsze nieśmiałe myśli wieszania psów na sprzedawcy (a nuż jednak sprzedał uszkodzone?), tylko dlatego, że jakiś inżynier w Logitechu nie umiał napisać kodu tak, żeby nie wywalał się przy wyższych data rate'ach...
kierownica gry
Ocena:
134
(158)
Komentarze