Dzisiaj spotkała mnie śmieszno-piekielna historia z firmą kurierską.
Wygrałam w pewnym konkursie butelkę alkoholu, która miała być wysłana za pośrednictwem kuriera. Po południu zadzwonił do mnie dostawca, z informacją, że przesyłka jest w fatalnym stanie i najlepiej odmówić jej przyjęcia.
Kiedy przyszedł z przesyłką to nie wiedziałam sama, czy śmiać się, czy może denerwować. Butelka nie była niczym zabezpieczona, tylko owinięta w folię. Paczka była płaska i można było ją wyginać na wszystkie strony, a w środku szkło było rozbite w drobny mak jakby przejechał po tym czołg z całą załogą. Jednak całe opakowanie było suche i nie lepiło się, mimo że alkohol był z tych słodkich.
Najprawdopodobniej butelka była gdzieś po drodze rozpakowana, ponieważ nadawca zawsze porządnie zabezpiecza. Potem została wypita i zapakowana w folię, po czym rozbita dla niepoznaki, że niby taka już była, i tak została wysłana dalej do mnie.
Już pal licho samą wygraną, była za darmo. Ale trzeba być dość bezczelnym, żeby wysłać dalej odbiorcy taką trefną paczkę.
Wygrałam w pewnym konkursie butelkę alkoholu, która miała być wysłana za pośrednictwem kuriera. Po południu zadzwonił do mnie dostawca, z informacją, że przesyłka jest w fatalnym stanie i najlepiej odmówić jej przyjęcia.
Kiedy przyszedł z przesyłką to nie wiedziałam sama, czy śmiać się, czy może denerwować. Butelka nie była niczym zabezpieczona, tylko owinięta w folię. Paczka była płaska i można było ją wyginać na wszystkie strony, a w środku szkło było rozbite w drobny mak jakby przejechał po tym czołg z całą załogą. Jednak całe opakowanie było suche i nie lepiło się, mimo że alkohol był z tych słodkich.
Najprawdopodobniej butelka była gdzieś po drodze rozpakowana, ponieważ nadawca zawsze porządnie zabezpiecza. Potem została wypita i zapakowana w folię, po czym rozbita dla niepoznaki, że niby taka już była, i tak została wysłana dalej do mnie.
Już pal licho samą wygraną, była za darmo. Ale trzeba być dość bezczelnym, żeby wysłać dalej odbiorcy taką trefną paczkę.
kurierzy
Ocena:
206
(212)
Komentarze