Niby dzięki kwarantannom, lockdownom i w ogóle Covidowi nasze urzędy wkroczyły w końcu w XXI wiek, co nie?
Chcąc załatwić pewną rzecz w urzędzie a spodziewając się zmian związanych ze stanem epidemiologicznym, czy jakkolwiek nazywa się to co teraz mamy, wszedłem na stronę internetową wyżej wspomnianego i odnalazłem sprawę, która mnie interesuje.
Są tam wymienione następujące sposoby rozpatrzenia sprawy:
1. poprzez portal epuap.gov.pl
2. poprzez podpis kwalifikowany
3. wysyłając wymagane dokumenty na podany adres placówki
4. składając komplet dokumentów osobiście w jednym z podanych miejsc (zwracam uwagę na zwrot osobiście bo cała procedura polega na wrzuceniu dokumentów do skrzynki stojącej w holu wejściowym placówki i nijak nikt nie sprawdza czy te papiery wrzucam ja, czy może robi to za mnie mama, babcia lub znajomy pan sąsiad Miecio - ale tutaj już się czepiam ;) ).
Pomyślawszy "Oho, w końcu coś załatwię nie wychodząc z domu" wstukałem adres w Edge'a (nauczony doświadczeniem z rządowymi stronami, które bardzo rzadko chcą współdziałać z Operą czy Firefoxem) i zalogowałem się do swojego portalu ePUAP.
O tym jak bardzo intuicyjne jest to narzędzie, i ile czasu zajęło mi dokopanie się do interesujących mnie materiałów już nie będę się rozpisywał, ale gdy w końcu udało mi się pokonać opór strony, na kreację której z pewnością poszły grube cebuliony z naszych podatków pojawiła się informacja, że dany urząd nie obsługuje danej sprawy poprzez portal ePUAP...
Szybkie sprawdzenie zawartości strony internetowej urzędu, oraz ustawień w ePUAPie potwierdziło tylko, że informacje w jednym źródle przeczą stanowi faktycznemu.
Pozostaje mi załatwić sprawę na sposób 3 lub 4 i zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Jak w warunkach kiedy petent nie ma już żadnego kontaktu z urzędnikiem, mam przedstawić "oryginał zaświadczenia do wglądu"?
Chcąc załatwić pewną rzecz w urzędzie a spodziewając się zmian związanych ze stanem epidemiologicznym, czy jakkolwiek nazywa się to co teraz mamy, wszedłem na stronę internetową wyżej wspomnianego i odnalazłem sprawę, która mnie interesuje.
Są tam wymienione następujące sposoby rozpatrzenia sprawy:
1. poprzez portal epuap.gov.pl
2. poprzez podpis kwalifikowany
3. wysyłając wymagane dokumenty na podany adres placówki
4. składając komplet dokumentów osobiście w jednym z podanych miejsc (zwracam uwagę na zwrot osobiście bo cała procedura polega na wrzuceniu dokumentów do skrzynki stojącej w holu wejściowym placówki i nijak nikt nie sprawdza czy te papiery wrzucam ja, czy może robi to za mnie mama, babcia lub znajomy pan sąsiad Miecio - ale tutaj już się czepiam ;) ).
Pomyślawszy "Oho, w końcu coś załatwię nie wychodząc z domu" wstukałem adres w Edge'a (nauczony doświadczeniem z rządowymi stronami, które bardzo rzadko chcą współdziałać z Operą czy Firefoxem) i zalogowałem się do swojego portalu ePUAP.
O tym jak bardzo intuicyjne jest to narzędzie, i ile czasu zajęło mi dokopanie się do interesujących mnie materiałów już nie będę się rozpisywał, ale gdy w końcu udało mi się pokonać opór strony, na kreację której z pewnością poszły grube cebuliony z naszych podatków pojawiła się informacja, że dany urząd nie obsługuje danej sprawy poprzez portal ePUAP...
Szybkie sprawdzenie zawartości strony internetowej urzędu, oraz ustawień w ePUAPie potwierdziło tylko, że informacje w jednym źródle przeczą stanowi faktycznemu.
Pozostaje mi załatwić sprawę na sposób 3 lub 4 i zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Jak w warunkach kiedy petent nie ma już żadnego kontaktu z urzędnikiem, mam przedstawić "oryginał zaświadczenia do wglądu"?
urzedy
Ocena:
144
(158)
Komentarze