Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88588

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Facebook przypomniał mi sytuację sprzed 2 lat.

Pojechałyśmy z koleżanką i naszymi facetami na Oktoberfest, pojeździć na karuzelach.

Było już po 22, koleżanka i ja (panowie nie chcieli) kupiłyśmy bilety na atrakcję o nazwie Break Dance (można wygooglać) - takie coś, gdzie na kręcącej się platformie wirują takie jakby samochodziki. Już pierwszą piekielnością była fatalna obsługa, która zrezygnowała z systemu kolejkowego na rzecz "kto ma mocniejsze łokcie, ten lepszy" i na tę platformę wpuszczała znacznie większą liczbę osób niż było dostępnych miejsc, kompletnie ignorując fakt, że ludzie, chcąc dopaść samochodzik, jeszcze przed końcem poprzedniej rundy przepychali się i rzucali na kręcącą się jeszcze z dużą szybkością platformę Wydawało się kwestią czasu aż ktoś się w końcu przewróci, a maszyna wciągnie mu kończynę i przemieli na wołowe w kością.

Po przeczekaniu kilku kolejek walki o ogień (od rezygnacji powstrzymał nas tylko fakt, że bilety były bezzwrotne) udało nam się trafić na wolny samochodzik. Wsiadłyśmy i w tym momencie rzuciły się na nas dwie nastolatki. Takie góra 14-15 lat, czyli ponad 20 lat młodsze od nas. Podniosły wrzask, że mamy je wpuścić, bo im się należy, one chcą i one nie będą dłużej czekać, bo nie. Koleżanka zupełnie spokojnie im odpowiedziała, że byłyśmy pierwsze, też czekałyśmy i nie widzi powodu, dla którego miałybyśmy im nagle ustąpić, bo tak. Mają poczekać na swoją kolej jak wszyscy inni. Jedna dziewuszka zrozumiała, natomiast druga wpadła w jakąś furię i nadal wrzeszcząc rzuciła się z pazurami w kierunku twarzy koleżanki. Ta odepchnęła jej rękę, nadal spokojnie mówiąc, że jeśli tylko ją dotknie to wzywamy policję. Dziewczę chyba się wystraszyło, bo odstąpiło od ataku bezpośredniego, tylko jeszcze przez chwilę waliła w samochodzik pięściami.

Ponownie dopadły nas, kiedy po zakończeniu przejażdżki szliśmy dalej i zaczęły coś pyskować. Tym razem na szczęście bez prób przemocy fizycznej (może zdążyły się uspokoić, a może uznały, że przeciwko 4 osobom mają mniejsze szanse, kto wie). Odpowiedziałyśmy, że nie mamy zamiaru z nimi dyskutować, ale za to chętnie porozmawiamy sobie z ich rodzicami w obecności policji i urzędnika Jugendamtu (urząd do spraw dzieci i młodzieży), bo jest po 22 i ich, jako nieletnich, w ogóle nie ma prawa tu być. Uciekły.

Zastanawiałyśmy się, skąd się takie zachowanie bierze. Czy jest to kwestia kraju i jakichś innych norm wychowania? Czy też mamy takie czasy i rośnie nam pokolenie roszczeniowych gówniarzy, przekonanych, że wszystko im wolno i wszystko im się należy, a jak czegoś nie dostaną już natychmiast, to wpadają w furię? Pamiętam, kiedy sama byłam w tym wieku, w życiu nie przyszłoby mi do głowy rzucać się na kogoś z wrzaskiem i pięściami, a już zwłaszcza na na osoby w wieku moich rodziców…

Oktoberfest

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 156 (176)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…