Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#89171

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tyle się mówi o tym, żeby pilnować i starać się wychować psa, żeby na smyczy na spacery chodzić. Żeby nie wypuszczać takiego luzem.
I się z tym w 100% zgadzam. Znam psy, które potrafią chodzić bez smyczy przy nodze właściciela, ale te to mogę policzyć na palcach jednej ręki. I osobiście sam bym z moim psem nie poszedł na spacer bez smyczy, albo nie puścił go luzem poza posesją. Szczególnie, że wiem że mogę się natknąć na zwierzaki, na które mój czworonóg jest "cięty". Na szczęście znając które psy nie darzą się sympatią możemy z ich właścicielami zazwyczaj dobrać inną trasę i się ominąć.

Gorzej z kotami. Na te mój pies nie reaguje zbyt dobrze, ale właściciele tych sierści najwyraźniej nie widzą powodów, żeby w ogóle ich pilnować. Tak więc taki kot, siedzi pod samochodem/za krzakiem i oczywiście w najgorszym momencie wystrzeli z kryjówki, na co mój pupil próbuje go gonić, a ponieważ piesek jest niemały, to utrzymanie go łatwe nie jest - szczególnie jak się człowiek nie spodziewa.
I pół biedy jak to jest w jakimś polu, gorzej jak takie coś dzieje się na ulicy, gdzie po prostu jeden czy drugi zwierzak może wpaść pod samochód.
No albo taki kot siada na środku ulicy i się nie ruszy, a mój pies ciągnie w tamtą stronę...
Ponadto koty łażą gdzie chcą i robią kupy gdzie im się podoba (po psie to ty sprzątaj! Ale kupa kota?) - w tym i po moim podwórku, gdzie dość często bywa mój pies luzem. Tylko czekać jak mój czworonóg w końcu któregoś kota dopadnie...

Tak więc to nie tak, że to tylko psy trzeba wychowywać i pilnować.

zwierzęta spacer

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 10 (64)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…