Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89228

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No i co ze mnie zrobili?

Ano głupa zrobili.

Samochód, jaki jest, każdy widzi.

Ma karoserię, cztery koła i jeździ.

Od czasu do czasu coś się w nim zużywa i trzeba to wymienić na nowe.

W moim, po kilku latach użytkowania, zużyły się klocki hamulcowe. Kupiłam auto od pierwszego właściciela, ale samochód, wraz z pierwszym właścicielem, jeździł po górach, więc hamulce siłą rzeczy musiały być intensywniej użytkowane i ich kres nadszedł.

Hamulce, rzecz newralgiczna. Słabiej łapią, serwis, wymiana. Mam napęd na przód, więc przednie bardziej zużyte ale wiadomo, wymieniamy wszystkie. Zaznaczyłam, że zależy mi na oryginalnych, markowych, od producenta. Droższe, wiadomo, ale płacę i chcę. Wymienione, zapłacone. Mam fakturę, aha!

Jakiś rok później.

Coś mi piszczy po prawej. Piszczy i wkurza. Ki diabeł?

Oddaję do mechanika. Co piszczy? Klocki piszczą. Ale jak to? Markowe, DROGIE klocki piszczą?

Piszczą. Choć zapłaciłam za markowe, to dostałam zamienniki słabszej jakości. Swoją rolę spełniają, hamują, mechanik stwierdził, że grube, dobrze łapią, więc szkoda kasy na wymianę, piszczenie polubić.

Serwisu, który klocki na markowe (ha ha ha) wymienił i fakturę wystawił już nie ma, zakończył działalność. Wiec mogę reklamację wysłać na Berdyczów, skrytka pocztowa NieMa.

Przyzwyczajam się do upiornych dźwięków i dziwnych spojrzeń.

Fakt, łapią dobrze.

mechanik warsztat

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 98 (120)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…