Jak rodzice nie uczą swoich dzieci szacunku do rzeczy/zabawek innych.
- Jako dziecko ukrywałam większość zabawek po szafkach i skrytkach gdy mieli przyjechać kuzyni z dziećmi.
Powód? Byli jak szarańcza! Niszczyli wszystko co wpadło im w ręce.
Byłam za mała, by dopominać się o zapłacenie, zwrot nowej, a niestety moi rodzice tego nie robili, co im zresztą wypomniałam jako starsza. Zostało ukrywanie 99% zabawek, zwłaszcza że je szanowałam i byłam nauczona, że jak popsuję drugiej nie dostanę.
- Kuzyn przyszedł z synem, dojrzał moją małą kolekcję. Bawił się całkiem sympatycznie, ale w momencie jak zobaczyłam, że rzucił samochodzikiem, który miał plastikowe lusterka zabawkę zabrałam wyjaśniając dlaczego. Boże, ależ był ryk. Lusterka nie znalazłam :(
- Syn koleżanki miał fazę na wszystkie samochodziki z syrenami. Ok, pobaw się, ale gdy się zbierali chciał je zabrać. Oczywiście ryk, krzyk, nawet próba potraktowania mnie z małej 2 letniej pięści, za odmowę oddania. Uszkodził plafon z syreną.
W drugim i trzecim przypadku rodzice przeprosili? Cokolwiek? Chciałabym. Za to ja się nauczyłam i "daj/mogę autko" kończy się definitywną odmową udostępnienia zabawki.
- Jako dziecko ukrywałam większość zabawek po szafkach i skrytkach gdy mieli przyjechać kuzyni z dziećmi.
Powód? Byli jak szarańcza! Niszczyli wszystko co wpadło im w ręce.
Byłam za mała, by dopominać się o zapłacenie, zwrot nowej, a niestety moi rodzice tego nie robili, co im zresztą wypomniałam jako starsza. Zostało ukrywanie 99% zabawek, zwłaszcza że je szanowałam i byłam nauczona, że jak popsuję drugiej nie dostanę.
- Kuzyn przyszedł z synem, dojrzał moją małą kolekcję. Bawił się całkiem sympatycznie, ale w momencie jak zobaczyłam, że rzucił samochodzikiem, który miał plastikowe lusterka zabawkę zabrałam wyjaśniając dlaczego. Boże, ależ był ryk. Lusterka nie znalazłam :(
- Syn koleżanki miał fazę na wszystkie samochodziki z syrenami. Ok, pobaw się, ale gdy się zbierali chciał je zabrać. Oczywiście ryk, krzyk, nawet próba potraktowania mnie z małej 2 letniej pięści, za odmowę oddania. Uszkodził plafon z syreną.
W drugim i trzecim przypadku rodzice przeprosili? Cokolwiek? Chciałabym. Za to ja się nauczyłam i "daj/mogę autko" kończy się definitywną odmową udostępnienia zabawki.
dom kuzyni
Ocena:
167
(179)
Komentarze