Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89460

przez ~Dez ·
| Do ulubionych
Ludziom zdarza się zmieniać poglądy w skutek różnych, czasem nawet bardzo bolesnych doświadczeń. Ale do rzeczy.

W związku ze swoimi problemami zdrowotnymi miałem przeprowadzaną operację we Wrocławiu w szpitalu na Kamieńskiego. Miało to miejsce wczoraj, w środę około 9.

Około 15 odzyskałem przytomność z powrotem na oddziale chirurgii ogólnej. Ponieważ po kilku minutach zachciało mi się za potrzebą poprosiłem pielęgniarkę, która akurat była obecna na sali o tzw. kaczkę.

Dowiedziałem się że zaraz przyniesie ale nic takiego się nie stało. 30 minut później pojawiła się na szczęście inna pielęgniarka, której powtórzyłem swoją prośbę.

Mimo zapewnienia że oczywiście zaraz dostanę nic takiego się nie stało. Po 60 minutach miałem już ostatni wybór.

Leję w łóżko albo 1.5h po wybudzeniu z operacji i zawrotami głowy próbuję się doczłapać do toalety. To że ktoś nie dba o moją godność nie znaczy że ja sam nie mogę. Wybrałem opcję nr 2 i na szczęście jakoś udało się przeprowadzić tę akcję.

Później o 18:00 czułem naprawdę mocny ból, dodatkowo zobaczyłem że w sali ktoś zostawił otwarte okno zaraz obok mojego łóżka, na którym leżałem półnagi po operacji a temperatura była coraz niższa (13 stopni w nocy miało być), więc użyłem dzwonka żeby kogoś wezwać.

Pielęgniarka pojawiła się o godzinie 19:40 (ponad półtora godziny później). Zapytałem o coś przeciwbólowego ponieważ naprawdę mocno boli. Powiedziała, że ją to nie obchodzi i przeznaczony mi zestaw leków będzie przygotowany zgodnie z planem i wybiegła zanim miałem szansę wspomnieć o oknie.

Okno zamknąłem sam około północy kiedy zebrałem dość sił żeby wstać ponownie z łóżka. Nigdy w całym moim życiu nie spotkałem się z takim brakiem życzliwości, zrozumienia czy empatii jak tutaj. Z traktowaniem ludzi nie jak ludzi a zwykłych śmieci.

A o co chodziło ze zmianą poglądów, o której napisałem na samym początku? Zawsze wspierałem i byłem całym sercem za pielęgniarkami i ich strajkami i żądaniami płacowymi bo sądziłem że mają ciężką pracę, gdzie stawką jest zdrowie ludzi. Jak bardzo się myliłem i jak bardzo byłem naiwny.

Musiałem się o tym przekonać w umieralni na Kamieńskiego we Wrocławiu.

Wrocław szpital na Kamieńskiego

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 168 (190)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…