Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#89639

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie wiem czy to, procedury, olewatorstwo, czy po prostu mam pecha.
Pojechałam na sor z uszkodzonym nadgarstkiem. Czas oczekiwania? W luj.
W końcu lekarz mnie przyjmuje, ogląda rękę i stwierdza, że rentgen trzeba. No ale dziś to mi już nikt nie zrobi, mam sobie przyjechać jutro i od razu mnie przyjmą na rentgen.
Irytacja wzrasta.
Przybywam następnego dnia, idę zrobić zdjęcie, robię iiiii powtórka z rozrywki.
Czas oczekiwania nadal w luj.
Wreszcie woła lekarz...
No ona to w sumie nic nie widzi na tych zdjęciach. Ale boli? No boli. Aha, to muszę jechać do innego szpitala na oddział ortopedii, bo oni tu nie mają specjalistów, a to może być zowjsb8e) złamanie drobnej kości i nie widać tego na zdjęciu. Gips trzeba. Najlepiej to dzisiaj, bo do 20 mają otwarte.
Nie muszę chyba mówić, jak się jeździ po dużym mieście około godziny 16?
No i tak sobie leżę z bolącą, usztywnioną bandażem ręka, a do pracy nikt za mnie nie pójdzie.
Ciekawe ile jutro będę czekać i czy się wyrobią od 12 do 20?

Norwegia szpital

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…