Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89785

przez ~Danerys11 ·
| Do ulubionych
Z góry przepraszam czuwających polonistów na serwisie za brak idealnej polszczyzny. Bywa no.

Chciałam poruszyć kwestię, która mnie niemiłosiernie denerwuje.
Kupiłam psa, drogiego psa, konkretnie sukę, rasową. Z wyglądu na razie słodka jak to szczeniak, lecz gdy dorośnie to będzie przypominać prosiaka na sterydach.

Teraz niemalże każdemu się podoba, niezliczone ilości ludzi mijanych na spacerze wyrażają chęć głaskania jej. Za każdym razem proszę żeby jej nie dotykać. Pojawia się oburzenie, szok, niedowierzanie i często wulgarna dyskusja. Ostatnim razem bardzo się śpieszyłam, musiałam wrócić do domu po ważny dokument i odebrać dzieci, oczywiście byłam z psem. Za plecami jakaś pani zaczęła wołać mi psa, więc pies zaczął się wyrywać, skakać i gryźć smycz skutecznie opóźniając mi całą drogę. Powiedziałam pani żeby przestała, bo sobie nie życzę by głaskała mojego psa. Pani się oburzyła i zaczęła mnie wyzywać ("bo ty jesteś z xxx to wiadomo co za patologia tam mieszka") oraz prowokować kłótnię, więc powiedziałam żeby kupiła sobie psa jeżeli taką ma potrzebę głaskania a nie zaczepiała ludzi, którzy tego sobie nie życzą. Dalszą dyskusję ucięłam wchodząc do klatki.

Czy naprawdę mam obowiązek by każdemu pozwalać na głaskanie mojego psa? Nawet gdy naprawdę nie mam czasu? Albo zwyczajnie ochoty?

Ktoś kto zna rasę powie, że powinnam się z tego cieszyć, bo gdy dorośnie to zaczną się skargi, pytania czy mam zezwolenie (nie, nie muszę mieć, ponieważ ta rasa nie jest rasą wpisaną na listę)i ucieczki na drugą stronę ulicy.

Osiedle pies

Skomentuj (50) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 140 (196)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…