Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89907

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia Samoyed przypomniała mi pewną wizytę na komisariacie dobrych kilka lat temu, ale od początku.

Mój biologiczny ojciec nigdy nie poczuwał się do wypełnienia jakichkolwiek obowiązków rodzicielskich, a już na pewno nie płacenia alimentów. Dopóki byłam niepełnoletnia na sprawach w sądzie lub na policji pojawiała się moja mama. Gdy skończyłam 18 lat musiałam sama zgłosić się na policję na zeznania. To było dawno i wszystkich szczegółów nie pamiętam, ale wyglądało to mniej więcej tak:
Policjantka: - No, a czemu tatuś się nie poczuwa do płacenia?
Ja: - Nie wiem, to dla mnie obcy człowiek, nie mamy żadnego kontaktu;
- No ale może wysyła prezenty?
- Nie, tak jak mówiłam, nie mam z nim żadnego kontaktu;
- A czemu tatuś sam się nie stawił na przesłuchaniu, skoro dostał wezwanie?
- Nie wiem, ja nawet nie wiem jak on wygląda, widziałam go raz w życiu. Gdyby nawet czekał na korytarzu na zeznania nie wiedziałabym, że to on.

Wszystkie pytania były w podobny deseń, żeby tylko przyłapać mnie na kłamstwie. Niestety wiem, że jest dużo pań udających samotne matki, żeby dostać dodatkowe świadczenia to "alimenty" dostają pod stołem. Tylko u nas naprawdę było wtedy cienko i mówiłam prawdę, policjantka przestała drążyć dopiero jak wybuchnęłam płaczem po kolejnym oskarżycielskim pytaniu.

Policja

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 182 (190)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…