Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89930

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio średnio raz w miesiącu pokonuję pieszo mostek nad torami między moim osiedlem, a osiedlem sąsiednim. Mostek przeszedł generalny remont jakieś 8 lat temu o ile dobrze pamiętam. Ale dopiero teraz uderzyła mnie jedna rzecz.

Mostek ten jest nie za szeroki, z obu stron ma chodniki i wydzielone z jezdni ścieżki rowerowe. Chodniki natomiast są takiej szerokości, że 2 dorosłe osoby są w stanie się minąć zachowując minimalny odstęp. W czym problem?

Otóż o ile chodnik po jednej stronie drogi ma swoją kontynuację zarówno przed jak i za mostkiem, tak po drugiej urywa się z obu stron. Przejścia dla pieszych brak na którymkolwiek końcu, więc jak się łatwo domyślić - nikt nim nie chodzi.

Pytam więc, po ch.. on w ogóle jest? Przecież można by w jego miejsce poszerzyć albo chodnik z drugiej strony (którym notorycznie jadą rowerzyści), albo jezdnię (na której rowerzyści też się pojawiają, droga rowerowa także kończy się zaraz za mostkiem z obu stron).

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 128 (134)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…