Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90045

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytałam niedawno historię o wynajmie mieszkania, przypomniała mi się moja.

Po jakimś czasie związku zdecydowaliśmy się z wtedy jeszcze chłopakiem wynająć coś wspólnie. Znaleźliśmy w fajnej cenie dwa pokoje, ogrzewanie i woda w opłatach, dodatkowo tylko prąd.

Pierwsza lampka ostrzegawcza zapaliła mi się, gdy podczas podpisywania umowy i tworzenia protokołu padł komentarz, że jesteśmy za bardzo szczegółowi. Po setkach historii tutaj uznałam, że zapiszemy absolutnie każdy mankament, aby potem nie ścigali o to nas. Cały okres wynajmu był super, nie mam o co się przyczepić. Nie było ich w kraju więc nikt nie kontrolował, nie zawracał głowy. Sielanka generalnie.

Umowa kończyła się w drugiej połowie lipca, poprosiliśmy już na początku czerwca o przedłużenie do 1 września bo mamy wybrane mieszkanie, a z decyzją banku o hipotece się zejdzie chwilę. Z racji, że maja córkę, a to juz początek roku szkolnego byliśmy skłonni wyprowadzić się i zdać mieszkanie ciut wcześniej, aby zdążyli wrócić do siebie.
Decyzje dostaliśmy w drugiej połowie sierpnia (około 15-go) i zgodnie z informacją wysłaną wcześniej chcielibyśmy je zdać.

Dwa tygodnie kompletny brak kontaktu, ani smsy, telefony, ani maile. Potem wielkie pretensje, że chcemy z dnia na dzień sie wyprowadzić. No jak? Informowaliśmy, że do 1 września. Ostatecznie zorganizowali kogoś kto odebrał protokół i klucze dopiero 6 września. Wszystko ustawiliśmy jak w dniu wynajmu, zabrudzoną ścianę odmalowaliśmy, a dziura po gwoździu zaszpachlowana i pomalowana. Uszkodziliśmy szybę w drzwiach jednego z pokoi, też ją na swój koszt wstawiliśmy. Na zasadzie - my użytkowaliśmy, co popsute, zabrudzone - wymieniamy i ogarniamy. Na wszystko zdjęcia, łącznie z filmikami że poszczególne sprzęty działają.

Zgodnie z umową mają 14 dni na zwrot kaucji. Czekaliśmy prawie 1,5 miesiąca przy czym zostaliśmy zwyzywani od natrętów, krętaczy bo się UPOMINAŁAM o zwrot zgodny z umową i bez zwrotu kosztów za pilot do bramy nie chciałam go oddać (zapłaciliśmy za niego ze swoich). Oczywiście kaucja została obniżona o wynajem za te 6 dni września. Pilot cytując "wsadzcie sobie w d....". Nie ma sprawy, to teren w okolicach gdzie bardzo ciężko zaparkować, przynajmniej zawsze mam miejsce :D

wynajem

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 146 (156)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…