Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90087

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niektórym lekarzom rodzinnym powinno się odebrać uprawnienia i wywalić na zbity ....!

Jak się wybiera internę, to niestety ze wszystkimi tego wadami i zaletami. Jak w każdym zresztą zawodzie.

W sobotę rano w domu zmarła kobieta od urodzenia głęboko upośledzona ruchowo. Ot, prawdopodobnie organizm odmówił posłuszeństwa lub była jakaś choroba niezdiagnozowana, bo ze względu na brak komunikatywności nie można było dowiedzieć się od niej, że coś ją boli.
Opiekowała się nią tylko starsza matka.

Wezwana karetka, stwierdzenie śmierci, ale kartę zgonu wystawić miał rodzinny. Być może w karetce byli tylko ratownicy.
Telefon do doktorka, a ten rzucił hasłem, że nie przyjedzie, bo to jest sobota, on jest po godzinach pracy i ma wolne.
Matka musiała wydzwonić z powiatowego miasta lekarza NiŚOM, a ten jakimś medycznym pojazdem dojechał dopiero po południu, bo miał pacjentów. Przez pół dnia pod domem zmarłej czekał patrol policji. Podobno taka jest procedura, nim lekarz poda przyczynę zgonu i można wezwać truponoszy z karawanem.

A nasz rodzinny miał to w głębokim odwłoku, bo jest weekend.
Już więcej empatii i odpowiedzialności mają weterynarze. Jak było trzeba dojechać w nagłym wypadku to nawet w czasie świąt w środku nocy nie odmawiali pomocy, a przez kilkanaście lat trochę się ich przewinęło przez moje podwórko.

Lekarz rodzinny

Skomentuj (79) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (185)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…