Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90167

przez ~halloumi ·
| Do ulubionych
Czytając historię nt. podróży lotniczych z małymi dziećmi.
Ja, w przeciwieństwie do autora, latam raczej rzadko, ot, z 4 x w roku. Ale każdy z lotów ma jakąś małą, piekielną iskierkę.
W mojej pamięci są zwłaszcza 2 historie:

1. Lot na wakacje, kierunek z tych tańszych
Rodzinka 2+1 (mamuśka z włosami w kolorach "rzygam tęczą" i tatuś z bojlerem) oraz dziewczynka lat z 4(?) kompletnie nie znam się na wieku dzieci.
Nie winię dziecka za zachowanie, bo na wszystko oko przymykali zajęci sobą rodzice.
A jej zachowanie wyglądało tak:
- ciągłe chodzenie między siedzeniami, mimo zwracania uwagi przez obsługę
- dosiadanie się do obcych ludzi z żądaniem włączenia bajek na ich telefonach
- w przypadku odmowy OPLUCIE jakiegoś człowieka
- przekleństwa, których chyba nawet patotatuś mógłby się powstydzić
- wrzaski "nie dotykaj mnie", "gwałcą (!)", "seksują (!)", gdy stewardessa dotknęła jej ramienia, żeby podprowadzić ją do rodziców.

2. Tu historia sprzed 2 lat. Krótka.
Rząd przed nami znów patorodzinka.
Przebierająca dziecku pampersa na siedzeniu matka przebiła wszystko.
Tak. W pampersie była "dwójka".
Uprzedzam - toaleta wolna, czysta, z przewijakiem - sprawdziłam.

samolot

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (171)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…