Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90211

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Koncerty metalowe są piekielne same w sobie, ale raczej w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)

Niestety zdarzają się i takie sytuacje, które i tam nie są mile widziane. Zresztą. Jestem pewien, że podobne zachowania mają miejsce na innych wydarzeniach kulturowych i są tam równie upierdliwe.

Widownia dość wiekowa, zespół raczej niepopularny wśród młodszych więc spodziewałem się "przyzwoitego" zachowania od strony fanów, z których większość była w wieku moich dziadków. Artyści też swoje lata mają na karku, a zespół założono w 1977.

Ze znajomymi udało nam się stanąć całkiem blisko sceny. Dobry widok na wszystko, no nic tylko machać głową i cieszyć uszy oldschoolem. Zespół grający jako support dał radę, podgrzał publikę przed gwiazdą wieczoru.

Mija przerwa, gasną światła i na scenie pojawiają się wyczekiwani artyści. My już gotowi na zabawę, a tu klops.

Nagle na wysokości naszych oczu pojawia się las telefonów. Robione są zdjęcia, inni skupiają się na tym żeby selfie dobrze wyszło a jeszcze inni nagrywają każdą sekundę. Jeden wytrwały nawet całą imprezę przesiedział z telefonem na selfie sticku.

W końcu zamiast cieszyć się muzyką i dobrą zabawą ważniejsze jest zapisanie wszystkiego na karcie pamięci, żeby móc wrzucić zdjęcia na relację obok której większość przejdzie obojętnie, oraz trzymać na telefonie nagrania których nigdy się nie obejrzy.

No dobra, ich wola. Szkoda tylko, że machanie telefonami psuje zabawę innym. Nie po to zapłaciłem za bilet żeby patrzeć jak grają przez ekran osoby przede mną.

Na szczęście potem zrobił się kocioł i jakoś udało mi się wylądować pod samą sceną.


Zdjęcie z wczorajszego wieczoru aby lepiej zobrazować co widziałem. Sytuacja była dla mnie aż tak niedorzeczna, że aż sam musiałem to uwiecznić ;)

https://imgur.com/a/udJ39mJ

koncerty

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…