Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90227

przez ~cholerajasna ·
| Do ulubionych
Bardzo śmieszny "żart".

Planowałam dłuższą podróż pociągiem. Mieszkam na obrzeżach miasta, więc dojazd na dworzec miał zająć mi trochę czasu, w dodatku z przesiadką, ale cena taksówki zwalała z nóg, więc zdecydowałam się na nieco niewygodny dojazd komunikacją miejską. Godziny wczesno popołudniowe, zaplanowałam podróż z dużym zapasem czasu, bo zarówno pierwszy, jak i drugi autobus jeździ co pół godziny. Pierwsze nerwy, bo pierwszy autobus spóźnił się prawie 15 min, mogę nie zdążyć na drugi.

Jadę więc zestresowana, wysiadam na przystanku przesiadkowym, będącym jednocześnie pętlą drugiego autobusu. Z ulgą widzę, że na autobusie wyświetla się, że odjazd za 2 minuty, więc żwawo przebieram nogami z dużą walizką, torbą na laptopa i dużą torebką-workiem. W dodatku jestem osobą niską i z nadwagą - widok być może dla kogoś zabawny.

Będąc w połowie drogi między przystankami, widzę, że kierowca odpalił silnik, zamknął drzwi i ruszył. Już mocno spocona ze stresu i obładowania, próbuję biec i macham do kierowcy. Na szczęście się zatrzymał i otworzył pierwsze drzwi. Spytałam dlaczego już rusza, skoro godzina odjazdu jest za 2 min, poza tym widział, że idę do autobusu (idąc w tym kierunku można dojść tylko na przystanek, a dalej na trawnik i pole). Kierowca, chłopak może 22-23 letni zaśmiał się serdecznie i odpowiedział:

- A bo ty tak śmiesznie tymi krótkimi nogami przebierałaś, chciałem zobaczyć czy dasz radę podbiegnąć.

Skarga poszła.

komunikacja_miejska

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 150 (172)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…