Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90230

przez ~Piekielntesciiwa ·
| Do ulubionych
Przyjechała do nas w odwiedziny teściowa. Stara się wymusić na mnie swoje sposoby na wychowanie dziecka.

Moje Młode ma 5 miesięcy i nie jest nauczone bujania, śpi w własnym łóżku i nie śpiewam mu (nie chce go skrzywdzić moim głosem). Często zostawiam go obok siebie w łóżku i czytam książkę, a nie stoję nad nim cały czas. Młody lubi sobie coś już pogaworzyć, ale wiem doskonale, który sygnał zwiastuje, że coś jest z nim nie tak.

Teściowa gdy tylko zacznie Młode kwękać, przychodzi i bierze go na ręce i buja. Krzyczę na nią że tak ma go nie uczyć, bo ja nie będę potem go bujała i te dźwięki to jego gadanie. Nic mu się nie dzieje.

Według Teściowej wszystko robię nie tak. Mój mąż nie chce się angażować w ten konflikt i prosił mnie o przymknięcie oka. Ale czasem nie da się. W końcu wkurzona krzyknęłam na nią, że ma się nie wymądrzać, bo jej syna trzeba długo było prostować, żeby dało się z nim żyć i kosztowało nas to dwie terapie małżeńskie.

Zgadnijcie kto ma teraz focha i grozi tym, że jak tylko jej synek przyjedzie, wyjeżdża i nie będzie więcej mi pomagać?

teściowa

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 141 (177)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…