Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90311

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W moim bloku istnieje zwyczaj, że jeśli ktoś coś zgubi np. pierścionek, breloczek itd. wiesza się to na jednej z pinezek na tablicy ogłoszeń. Zresztą takie wygospodarowane na niej miejsce jest nawet opatrzone nagłówkiem "znaleziono".

Wraz ze współlokatorką w przypływie jednego ze spontanicznych pomysłów, postanowiłyśmy zrobić mały eksperyment na uczciwość ludzi tam zamieszkujących (a wydają się być w porządku, zwykle mówią dzień dobry i do widzenia w windzie, czy na klatce schodowej i ogólnie pełna kultura) i powiesiłyśmy tam zwykłą tanią bransoletkę, której koleżanka niezbyt lubiła nosić, więc i tak uznała, że strata byłaby to marna.
I tak z wiarą w ludzkość, a przynajmniej ludzkość zamieszkującą nasz budynek, miałyśmy cichą nadzieję, że nikt jej nie zabierze.
Po czym okazało się, że... zniknęła już następnego dnia.
Bransoletka zwyczajna, ot kilka drobnych sztucznych koralików o kolorze perełek i zawieszka.

Choć oczywiście, ile nie byłaby ona warta, to i tak nie należało jej zabierać, jednak historia wcale nie jest mniej piekielna, bo jeśli ktoś potrafi ukraść coś niedrogiego ot tak sobie dla kaprysu, to droższego... No właśnie.

komunikacja_miejska

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 111 (133)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…