Czasem trochę nie dowierzam w historie o pieszych wchodzących na pasy jak cielęta, ponieważ mimo, że codziennie poruszam się autem po mieście, nie widziałam dotąd takich zachowań.
Do czasu oczywiście.
Skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną z możliwością jazdy w lewo, w prawo i na wprost. W każdym kierunku za skrzyżowaniem jest przejście dla pieszych także z sygnalizacją świetlną.
Zapala się zielone, jadę na wprost, widzę, że do przejścia zbliża się nastolatka z telefonem przy uchu i przezornie zwalniam. I słusznie, że bo dziewczyna mimo czerwonego dla pieszych wlazła na przejście bez rozglądania się. Krótko zatrąbiłam, opuściłam szybę i krzyknęłam do dziewczyny, żeby odłożyła telefon i rozejrzała się wokół siebie, bo weszła na przejście na czerwonym, i nawet się nie rozejrzała, a tym samym mało nie wlazła mi pod koła. Dziewczyna nieprzytomnie rozejrzała się wokół siebie, po czym krzyknęła do mnie:
- Tu są pasy, IDIOTKO! MAM PIERWSZEŃSTWO!
Do czasu oczywiście.
Skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną z możliwością jazdy w lewo, w prawo i na wprost. W każdym kierunku za skrzyżowaniem jest przejście dla pieszych także z sygnalizacją świetlną.
Zapala się zielone, jadę na wprost, widzę, że do przejścia zbliża się nastolatka z telefonem przy uchu i przezornie zwalniam. I słusznie, że bo dziewczyna mimo czerwonego dla pieszych wlazła na przejście bez rozglądania się. Krótko zatrąbiłam, opuściłam szybę i krzyknęłam do dziewczyny, żeby odłożyła telefon i rozejrzała się wokół siebie, bo weszła na przejście na czerwonym, i nawet się nie rozejrzała, a tym samym mało nie wlazła mi pod koła. Dziewczyna nieprzytomnie rozejrzała się wokół siebie, po czym krzyknęła do mnie:
- Tu są pasy, IDIOTKO! MAM PIERWSZEŃSTWO!
pasy piesi
Ocena:
121
(123)
Komentarze