Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90358

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem kierownikiem pociągu

Jakiś czas temu na część pociągów wprowadzono obowiązkową rezerwację miejsc. W skrócie sprzedaje się tylko tyle biletów, ile jest miejsc siedzących w pociągu. Brak rezerwacji skutkuje nałożeniem opłaty dodatkowej w wysokości 150zł.

Piątek, czas weekendowych wyjazdów. Miejscówki na mój pociąg były wyprzedane na wiele dni do przodu. Na peronie tłum ludzi oczekiwał na podstawienie pociągu. Gdy już przyjechał, trochę mi zajęło zanim dostałem się do środka. Ledwo wsiadłem do przedziału służbowego, gdy usłyszałem kłótnię między pasażerami.

Para studentów kłóciła się z panią podróżującą z na oko 8-9 letnią córką o miejsce siedzące. Pani stanowczo odmawiała zwolnienia miejsca twierdząc, że ona je wykupiła. Postanowiłem zainterweniować. Poprosiłem o okazanie biletów. W przypadku studentów wszystko z ich biletami było w porządku. Pani natomiast miała bilet na te same miejsca, tylko przy zakupie biletu internetowego źle ustawiła datę wyjazdu i bilet był wystawiony na pociąg który jechał 3 dni temu.

Wytłumaczyłem pani, że jej bilet jest nieważny, i że jeżeli mimo to chce odbyć podróż to musi kupić nowe bilety z wysoką opłatą dodatkową i jeszcze bez gwarancji miejsca.

Podróżna najpierw kłóciła się ze mną, że data na bilecie jest prawidłowa. Gdy zorientowała się, że jednak popełniła błąd podeszła do swojej córki i wskazując na mnie palcem powiedziała do niej

-Niestety nie pojedziemy dziś do cioci. Ten ZŁY pan każe nam wysiąść

Dziewczyna momentalnie zaczęła płakać. Podróżna zdjęła bagaże z półki i ciągnąc zapłakaną córkę za rękę powiedziała do mnie

-Zobacz co pan narobił!
I wyszła z pociągu

kolej

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 107 (111)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…