Czytając różne wasze historie, przypomniało mi się jak ostatnio zgarnęłam ochrzan od taksówkarza.
Sytuacja miała miejsce w pobliżu skrzyżowania remontowanej i zamkniętej do dalszego przejazdu ulicy. Z racji braku przejazdu, było to dobre miejsce aby zaparkować auto i załatwić swoje sprawy na tej drugiej również zamkniętej części drogi.
Grzecznie zaparkowałam, mając na uwadze wszystkie obostrzenia (postój TAXI, zakazy postoju itp.), wysiadam i już byłam w drodze do swojego celu gdy zatrzymało się obok auto TAXI. Kierowca otworzył okno i krzyczy:
- na środku trzeba było zaparkować ****, gdzie ja mam teraz stanąć Ty głupia ****.
Zbaraniałam. Sprawdzam znaki, no przecież stoję dobrze. Pokazuję kierowcy, że stoję kawałek dalej i nie wiem o co mu chodzi.
Chwilę się jeszcze awanturował, po czym zorientował się, że przyjechałam zupełnie innym autem niż to, o które mu chodziło i bez żadnego przepraszam odjechał...
Naprawdę, przez takie sytuacje czasem żałuję, że nie jestem mężczyzną. Stereotypowo nie powinnam rozumieć znaków drogowych, nie mówiąc już o poprawnym parkowaniu, a co gorsza jakimkolwiek prowadzeniu auta.
Sytuacja miała miejsce w pobliżu skrzyżowania remontowanej i zamkniętej do dalszego przejazdu ulicy. Z racji braku przejazdu, było to dobre miejsce aby zaparkować auto i załatwić swoje sprawy na tej drugiej również zamkniętej części drogi.
Grzecznie zaparkowałam, mając na uwadze wszystkie obostrzenia (postój TAXI, zakazy postoju itp.), wysiadam i już byłam w drodze do swojego celu gdy zatrzymało się obok auto TAXI. Kierowca otworzył okno i krzyczy:
- na środku trzeba było zaparkować ****, gdzie ja mam teraz stanąć Ty głupia ****.
Zbaraniałam. Sprawdzam znaki, no przecież stoję dobrze. Pokazuję kierowcy, że stoję kawałek dalej i nie wiem o co mu chodzi.
Chwilę się jeszcze awanturował, po czym zorientował się, że przyjechałam zupełnie innym autem niż to, o które mu chodziło i bez żadnego przepraszam odjechał...
Naprawdę, przez takie sytuacje czasem żałuję, że nie jestem mężczyzną. Stereotypowo nie powinnam rozumieć znaków drogowych, nie mówiąc już o poprawnym parkowaniu, a co gorsza jakimkolwiek prowadzeniu auta.
skrzyżowanie
Ocena:
113
(135)
Komentarze