Ciepło się zrobiło więc z dziećmi lat 4 i 7 chodzę często na plac zabaw. Dzieci jak to dzieci bawią się dość energicznie. I nie tylko moje, wszystkie. To normalne, po to tam przyszły. Gdzie mam problem?
Ano problem mam z opiekunami małych dzieciaków takich 1-2 lata. Puszczają takiego malucha luzem, a potem pretensje do przedszkolaków czy dzieci wczesnoszkolnych bo małe leży na ziemi i ryczy popchnięte czy przewrócone w biegu przez starsze dzieci. Na litość, może warto włączyć myślenie? Te dzieci nie będą chodzić po placu zabaw na paluszkach bo ledwo chodzący maluszek ma chęć usiąść pod zjeżdżalnią i grzebać palcem w piasku. One tu się przyszły wyszaleć. I nie do nich, a do opiekuna malucha należy zadbanie, by maluch był bezpieczny.
Sama nie tak dawno jeszcze miałam malutkie dzieci i chodziłam z nimi na plac zabaw gdy było pusto lub gdy były tam tylko maluchy w podobnym wieku, po to by sobie zaoszczędzić stresu, a dziecku dać szansę bezpiecznej zabawy.
Ano problem mam z opiekunami małych dzieciaków takich 1-2 lata. Puszczają takiego malucha luzem, a potem pretensje do przedszkolaków czy dzieci wczesnoszkolnych bo małe leży na ziemi i ryczy popchnięte czy przewrócone w biegu przez starsze dzieci. Na litość, może warto włączyć myślenie? Te dzieci nie będą chodzić po placu zabaw na paluszkach bo ledwo chodzący maluszek ma chęć usiąść pod zjeżdżalnią i grzebać palcem w piasku. One tu się przyszły wyszaleć. I nie do nich, a do opiekuna malucha należy zadbanie, by maluch był bezpieczny.
Sama nie tak dawno jeszcze miałam malutkie dzieci i chodziłam z nimi na plac zabaw gdy było pusto lub gdy były tam tylko maluchy w podobnym wieku, po to by sobie zaoszczędzić stresu, a dziecku dać szansę bezpiecznej zabawy.
Ocena:
96
(138)
Komentarze