Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90430

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o przewrażliwionych babach, które wiedzą lepiej.

Sprawa trywialna - chodzimy regularnie z synem do Aquaparku, mamy wykupiony rodzinny karnet (2 dorosłych+ dziecko, pakiet basen+SAUNA). W ramach relaksu zabieramy młodego do caldarium - żeby oszczędzić niektórym googlowania - coś jak sauna, ale dużo chłodniej, chociaż cieplejsze niż łaźnia parowa.

Już przy odbijaniu zegarków przy kasie, zaczepia nas kobieta z obsługi, oburzonym, podniesionym głosem zaczyna zrzędzić, że jak nieodpowiedzialnym człowiekiem trzeba być, by zabierać dziecko do sauny. Trochę mną zatrzęsło, bo chodzimy co tydzień, widać znajome mordki, więc mówię spokojnie, że mamy taki karnet wykupiony, w regulaminie nie ma nic o minimalnym wieku i jest to całkowicie dopuszczalne, bezpieczne i zdrowe.

Do raszpli dołączyła druga, trajkotały obie jak nakręcone, wspominając coś o MOPSie i bezmyślności młodych rodziców, za nami kolejka już dłuższa, poprosiłam o wezwanie managera, albo innej kompetentnej osoby (pierwszy raz w życiu poczułam się, jak Grażyna). Facet przyszedł, wytłumaczył sprawę, przeprosił, niby dostaliśmy voucher na weekendowe wyjście, ale niesmak pozostaje.

A wystarczyłoby porządne szkolenie pracownika.

aquapark sauna

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (137)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…