Historie o spadkach przypomniały mi, że nie trzeba śmierci i testamentu, aby się pożreć z rodzeństwem o (potencjalny) spadek. Kupowałam mieszkanie 10 lat temu, gdy ceny były zupełnie inne niż teraz. Ciężko pracowałam na własne M, na wkład własny i mieszkanie. Rodzice postanowili mi pomoc i dali 40 tysięcy złotych, żebym mogła wziąć większy kredyt.
Wszystko byłoby super, gdyby nie komentarz mojego brata:
- Ale wiesz, Córa, że gdy rodzice umrą i sprzedamy ich mieszkanie, Ty dostaniesz 40 tysięcy mniej?
Nie żartował, mówił poważnie. Moi rodzic wtedy mieli ok 55 - 56 lat, więc jeszcze daleko o myśleniu o takich sprawach.
Wszystko byłoby super, gdyby nie komentarz mojego brata:
- Ale wiesz, Córa, że gdy rodzice umrą i sprzedamy ich mieszkanie, Ty dostaniesz 40 tysięcy mniej?
Nie żartował, mówił poważnie. Moi rodzic wtedy mieli ok 55 - 56 lat, więc jeszcze daleko o myśleniu o takich sprawach.
Bracia i darowizna
Ocena:
133
(157)
Komentarze