Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90465

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Żebyście nie mówili, że nie można doprosić się diagnozy dysleksji i innych dys-.

Syn mojej przyjaciółki jest osobą bardzo inteligentną i bardzo szybko przyswajającą wiedzę, szczególnie w zakresie języków - zarówno obcych, jak i język polski z całą gramatyką i ortografią nie stanowi dla niego wyzwania. W podstawówce z sukcesami brał udział w różnych konkursach. Jednocześnie problemem jego jest, że nie lubi zmian i tłumów ludzi. Przy czym te tłumy, to już może być rozwrzeszczana klasa.

Po skończeniu podstawówki, przyszedł czas na gimnazjum, czyli wszystko nowe - szkoła, koledzy w klasie, nauczyciele, nowe przedmioty - a przede wszystkim - język rosyjski. Na ogarnięcie i przyzwyczajenie się do nowych warunków chłopak potrzebował trochę czasu, a los chciał, że w połowie września trafił do szpitala, co kosztowało go chyba koło 3 tygodni nieobecności.
Wychowawczyni była bardzo wyrozumiała, inni nauczyciele dali czas na uzupełnienie zaległości, tylko dziwił się, że pani od rosyjskiego jakoś krzywo na niego patrzy, ciągle próbuje go pytać, udowadniać, że nic nie umie. Chłopak jeszcze bardziej zamknął się w sobie, na lekcje rosyjskiego chodził jak za karę, zaczął się bać, unikać.

Rodzicom nic nie powiedział, bo po co się mają denerwować, ocenami też się nie chwalił i dopiero wyszło, że półrocza nie miał zaliczonego. Poprawka. Nauczycielka z satysfakcją dała mu zakres materiału.

Wtedy też okazało się, to już powiedzieli koledzy, z którymi zdążył nawiązać dobre stosunki, że kiedy nie było go w szkole, bo leżał w szpitalu, nauczycielka wskazując puste miejsce stwierdziła:
- A to ten chłopiec, on ma dysleksję, on sobie nie poradzi
i jak widać, próbowała mu to udowodnić.

Chłopak zawziął się, materiału się nauczył, zaliczył. jednak przedmiot nie stał się jego ulubionym, ciągły stres na widok nauczycielki, znowu specjalne odpytywania, udowadnianie nieistniejącego. W końcu pod koniec drugiej klasy kobieta stwierdziła
- Ty jednak nie masz dysleksji, ty jesteś po prostu leniwy.

Jak widać nie jest potrzebny psycholog, żeby komuś udowodnić dysfunkcję

szkoła

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 153 (167)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…