Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
poczekalnia

#91261

przez ~Trzydziestoletniafankamuzyki ·
| było | Do ulubionych
Być może uznacie, że przesadzam, ale dla mnie to piekielne...

Słucham bardzo różnej muzyki. Dużych i małych wykonawców, od muzyki lekkiej do ciężkiej.

Niedługo w Polsce będzie koncert pewnej popowej wokalistki z dalekiego kraju. Koncert odbędzie się w Warszawie, w klubie, w którym często bywam, bo organizuje on często koncerty metalowe.

Na koncert idę z koleżanką, która ma konto na FB (ja nie mam).

No i w którymś momencie koleżanka do mnie napisała, że na wydarzeniu na FB jest ogłoszenie, że fanklub tej wokalistki będzie przed wejściem rozdawać opaski z numerkami w kolejce. Czyli jak ktoś przyjdzie i będzie musiał wyjść np na siku czy coś zjeść to nie straci miejsca w kolejce. Najpierw pomyślałam, że to całkiem spoko, ale wtedy koleżanka powiedziała, że opaski będą rozdawane... Od 10.

Nie jestem z Warszawy, chociaż nie mam na szczęście jakoś bardzo daleko, ale i tak kilka godzin muszę dojechać. No i mam pracę, mimo że specjalnie w ten dzień będę kończyć trochę wcześniej (odbiór nadgodzin) to i tak w Warszawie będę jakąś godzinę przed otwarciem klubu. Czyli około 17.

Jestem przyzwyczajona do tego, że przed niektórymi koncertami trzeba postać w kolejce, ale to dla mnie niepojęte, że ktoś sobie robi numerkowanie od 10, kiedy wiadomo, że wykluczy to wiele osób takich jak ja, które nie mają możliwości przyjechać wcześniej. No i gdybym nie szła z koleżanką to nawet bym się nie dowiedziała o tych numerkach, bo ktoś sobie zrobił całą "akcję" na FB, którego nie mam.

Ktoś powie: no i co z tego, że jakieś fanki robią sobie numerki, można to olać. Ale ta informacja o numerkach tworzonych przez fanklub została udostępniona przez oficjalnego dystrybutora biletów. Czyli dystrybutor nie widzi w tym problemu.

Jak mówiłam, często bywam w tym klubie na koncertach metalowych. Jestem przyzwyczajona do tego, że trzeba trochę postać w kolejce, nie jest mi to straszne. Ale jakoś metalowcy potrafią nie odwalać takich manian, ludzie się zaczynają schodzić faktycznie po południu, a nie o 10 rano, jak ktoś musi wyjść na chwilę z kolejki to da się dogadać, że ktoś potrzyma miejsce i nie trzeba się stresować, że jak się pojedzie po pracy to będzie się gdzieś na szarym końcu, no chyba że ktoś faktycznie przychodzi na chwilę przed początkiem koncertu (co oczywiście nie jest niczym złym, czasem sama tak przychodziłam jak byli wykonawcy, których mniej lubiłam i pasowało mi postanie sobie gdzieś na końcu, a nie rzucanie się w pogo).

Jakoś mi się odechciewa tam jechać teraz.

Koncert popowy w Warszawie

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 13 (41)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…