Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91352

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rodzice mojego kolegi padli ofiarą oszustów. Stracili sporo pieniędzy, ale na całe szczęście nie przysłowiowe „oszczędności całego życia”. Oszukanych zostało kilkadziesiąt osób. W kwietniu sprawą zajęły się organy ścigania. Szczegóły tej sprawy, wbrew pozorom nie mają jednak znaczenia dla opisywanej przeze mnie historii.

W maju młodsza latorośl kolegi miała pierwszą komunię. Kolega zorganizował przyjęcie w lokalu i zaprosił na nie najbliższą, dość liczną rodzinę. Ponieważ jego rodzice bardzo przeżywali sprawę wspomnianego oszustwa, kolega obdzwonił rodzinę z grzeczną prośbą, aby w czasie przyjęcia nie poruszać tego tematu. Większość gości nie miała absolutnie żadnego problemu z dostosowaniem się do prośby kolegi, ale oczywiście znaleźli się tacy, którzy postanowili drążyć ten temat. I się zaczęło! A co, a jak, a dlaczego nie sprawdzili, nie skonfrontowali itp.? Po etapie pytań, zaczęły się komentarze. Co tu ukrywać, niezbyt miłe. Wyszło na to, ze rodzice kolegi są naiwni, głupi, dali się podejść jak dzieci, a tak w ogóle to wystarczyło sprawdzić/zrobić to i tamto i sprawy by nie było.

Jak łatwo się domyślić, ani rodzice kolegi, ani on sam komentarzami zachwyceni nie byli. Ale meritum sprawy sprowadza się do osób wiodących prym w komentowaniu. A byli to (imiona zmyślone):

1.Wujek Marian – „znawca” samochodów, od lat kupujący je wyłącznie po okazyjnej cenie i to tylko takie, którymi „Niemiec do kościoła jeździł”, a następnie ładujący w nie masę pieniędzy, przy czym ostatni jego zakup, dokonany na giełdzie, odjechał z tejże giełdy na dystans ok. 40 km i się rozkraczył.

2.Ciocia Halinka – która kilka lat temu przelała kilkaset dolarów na konto afrykańskiej księżniczki, w zamian za obietnicę otrzymania przelewu w wysokości kilku milionów dolarów.

3.Ciocia Jadzia – którą sąsiad uratował od oddania sporej kwoty pieniędzy bandytom oszukującym starsze osoby metodą na wnuczka/policjanta. Jadzia wracała już do domu z podjętymi w banku pieniędzmi. Po drodze spotkała sąsiada i zaczęła mu opowiadać o sytuacji, a tan błyskawicznie się zorientował co jest grane.

4.Wujek Staszek – który na licytacji komorniczej kupił dom z lokatorem na tzw. dożywociu, uznając że nie ma takiej rzeczy, której on nie załatwi, czyli że lokatora się pozbędzie. I tak, od wielu lat rodzina Staszka, mieszka pod jednym dachem z obcym facetem.

I to by było na tyle

rodzina

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (173)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…